Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

USA walczą z Chinami, inwestorzy się martwią

0
Podziel się:

Inwestorzy obawiają się, że proces wprowadzania ceł na produkty z Państwa Środka i całkowitą zmianę polityki handlowej wobec Chin realizowaną od ponad 20 lat. Sankcje nałożone na Chiny mogą sprowokować Pekin do sprzedaży lub zaprzestania nabywania amerykańskich papierów skarbowych, co dla gospodarki USA z pewnością korzystne nie będzie.

Pod koniec tygodnia złoty umacniał się w stosunku do pozostałych walut, a w szczególności euro. Dobry nastrój inwestycyjny panował wokół wszystkich walut naszego regionu. Początek drugiego kwartału sugeruje, że otwierane będą kolejne pozycje carry-trade. Złoty jednak w piątek zyskiwał na wartości ze względu na kontynuację zakupów waluty po czwartkowym podwyższeniu długookresowego ratingu dla Polski do A- przez agencję Standard&Poors.

Mimo dobrych perspektyw polskiej gospodarki zagrożeniem dla walut rynków wschodzących może być drożejąca ropa naftowa. Nasilający się konflikt państw zachodnich z Iranem wokół programu nuklearnego Teheranu spowodował, że ceny surowca podskoczyły do 68 USD za baryłkę. Wzrost cen ropy naftowej oznacza zwiększone zagrożenie pojawienia się inflacji kosztowej. Zyskuje na tym dolar, który po raz kolejny zaczyna pełnić rolę stabilnej waluty. Umocnienie dolara jest wynikiem również niespodziewanie dobrych odczytów wskaźnika Chicago PMI za marzec. Podczas gdy analitycy spodziewali się wyniku w okolicach 50 pkt, który to stanowi granicę między spowolnieniem a rozwojem gospodarczym, rzeczywiście dane były dużo lepsze, bo indeks wzrósł do 61,7 pkt. Dane o aktywności przemysłowej w rejonie Chicago są zatem najlepsze od niemal dwóch lat. Z kolei inflacja bazowa wzrosła najsilniej od pół roku do 2,4% w ujęciu rocznym.

W piątek wieczorem jednak dolar stracił nieco na wartości (do 1,338), na skutek informacji o wprowadzeniu przez rząd USA ceł na import papieru powlekanego z Chin. Inwestorzy obawiają się, że produkt ten zainicjuje proces wprowadzania ceł na inne produkty z Państwa Środka i całkowitą zmianę polityki handlowej wobec Chin realizowaną od ponad 20 lat. Sankcje nałożone na Chiny mogą sprowokować Pekin do sprzedaży lub zaprzestania nabywania amerykańskich papierów skarbowych, co dla gospodarki USA z pewnością korzystne nie będzie. Również dla Chin wprowadzenie barier celnych oznacza spadek eksportu do USA. Rozgrzana chińska gospodarka może się pod wpływem tego kroku załamać, co przełożyć się może na globalne spowolnienie gospodarcze. Ponadto globalizacja gospodarki umożliwiająca import tańszych produktów z Chin pozwala na ograniczenie inflacji. Protekcjonizm państwa zapewne poskutkuje wzrostem cen towarów na sklepowych półkach, co może zmusić Rezerwę Federalną do podwyższenia kosztu pieniądza.

Dzisiaj poznamy odczyty indeksów PMI w strefie Euro, Wielkiej Brytanii i Niemczech. Dla rynku walutowego znaczenie jednak będzie posiadać jedynie publikacja indeksu ISM w sektorze wytwórczym w marcu za oceanem (prognoza 51,1; poprzednio: 52,3). Dzień zapowiada się spokojnie. W poniedziałek rano USDPLN testuje poziom 2,8902, a EURPLN - 3,8596. EURUSD: 1,3355. Z braku istotnych danych makro na rynku międzynarodowym, jak i krajowym, spodziewałabym się konsolidacji EURUSD w przedziale 1,3340-80. Świąteczny tydzień powinien również przynieść znaczne zmniejszenie zainteresowania inwestorów i spadek obrotów.

giełda
komenatrze giełdowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)