Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

W Japonii potężne spadki, ale reszta świata reaguje spokojnie

0
Podziel się:

Po trzęsieniu ziemi w Japonii lokalna giełda rozpoczęła notowania od ponadsześcioprocentowych spadków, na szczęście jednak nie przełożyły się one na cały region.

W Japonii potężne spadki, ale reszta świata reaguje spokojnie

Piątkowa sesja w Europie upłynęła w cieniu trzęsienia ziemi w Japonii, które spowodowało otwarcie europejskich parkietów na minusie. GPW rozpoczęła notowania luką otwarcia, jednak rynek uznał poziom 2730 pkt. za okazję do zakupów i po przetestowaniu minimów sesyjnych przed południem WIG20 zaczął systematycznie piąć się do góry, jednak nie zdołał do końca zamknąć luki, kończąc notowania na poziomie 2749 pkt. przy obrocie prawie 750 mln złotych.

Wśród nielicznych rosnących spółek liderami wzrostów spółki surowcowe, do których inwestorzy zwrócili się zaskoczeni niespodziewanymi danymi z Japonii – zachowanie surowców nie było przesłanką do wzrostów ich cen. Najsilniej z kolei spadało PKO, notując drugi wolumen sesji po KGHM. Szanse na zakończenie sesji na plusie pogrzebał znacznie gorszy od prognozowanego wstępny odczyt indeksu Uniwersytetu Michigan.

Dziś poznaliśmy już decyzję BoJ w sprawie stóp procentowych – powszechne oczekiwania zakładały pozostawienie stóp na niezmienionym poziomie, a piątkowe trzęsienie było dodatkowym argumentem za podjęciem takiej decyzji.

Do dzisiejszych spadków na giełdzie tokijskiej dołożyły się także dane o produkcji przemysłowej Japonii, które były gorsze od oczekiwanych – inwestorzy przerzucali od rana kapitał do japońskich obligacji z terminem wykupu do 10 lat, pogłębiając i tak duże spadki.

W trakcie sesji europejskiej z istotnych danych poznamy jedynie produkcję przemysłową krajów Strefy Euro, zaś o 15.00 bilans płatniczy Polski – obie dane za styczeń. Sądzę jednak, że nie powinny one mieć pierwszorzędnego wpływu na zachowanie giełd, które będą oczekiwać na podanie szacunków rozmiarów zniszczeń, aby potem obliczyć ich wpływ na trzecią gospodarkę świata – na razie kontrakty europejskich giełd reagują niewielkimi spadkami. Klimat nie sprzyja zatem bykom, choć nie zdziwiłbym się, gdyby po początkowych spadkach w drugiej części sesji nastąpiło odreagowanie na poziomach uznanych przez nie za atrakcyjne. Nie należy także zapominać o wciąż nierozwiązanym konflikcie w Libii, który ma wpływ na ceny ropy, i o tym, że giełdy europejskie przez najbliższe dwa tygodnie będą miały godzinę dłużej wspólnego handlu z Ameryką, która już zmieniła czas na letni.

WIG20 w piątek uformował białą świeczkę, jednak wykres intradayowy nie wlewa zbyt wiele optymizmu pokazując, że ekstrema sesyjne zostały ustanowione w pierwszych trzech godzinach handlu, a potem indeks nie próbował ich już nawet zaatakować.

Kolejnym negatywnym sygnałem pozostaje niezamknięta luka bessy oddzielając piątkową świecę od czwartkowej. Wykres tygodniowy może jednak wlać w serca byków trochę nadziei – tu zeszłotygodniowa czarna świeca nie dotarła nawet do połowy dużego korpusu białej świecy sprzed dwóch tygodni, mając identyczny z nią wolumen. Kontrakty na GPW otworzyły się dziś na lekkim minusie, a TKO indeksów wskazuje, że przed bykami dziś walka o utrzymanie wsparcia na wysokości 2730 pkt.

giełda
komenatrze giełdowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)