Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Arkadiusz Droździel
|

Fatalne dane z polskiej gospodarki. Zobacz reakcję na GPW

0
Podziel się:

Z komentarza Money.pl dowiesz się, co ma decydujący wpływ na przebieg handlu na rynkach akcji.

  Arkadiusz Droździel ,analityk Money.pl 
  
Od kilkunastu lat analizuje procesy zachodzące w gospodarce i na rynkach finansowych. Zwolennik inwestowania w dłuższym horyzoncie czasowym.
Arkadiusz Droździel ,analityk Money.pl Od kilkunastu lat analizuje procesy zachodzące w gospodarce i na rynkach finansowych. Zwolennik inwestowania w dłuższym horyzoncie czasowym.

W grudniu produkcja przemysłowa rodzimego przemysłu zmniejszyła się o ponad 10 procent w skali roku. To najgorszy wynik od kwietnia 2009 roku oraz od prognoz analityków, którzy zakładali spadek, ale o niecałe 7 procent.

Kiepskie dane z naszej gospodarki nie zrobiły jednak żadnego wrażenia na inwestorach operujących na GPW. WIG20 ciągle utrzymuje się na niewielkich plusach. Podobnie indeksy małych i średnich spółek.

Zobacz, jak radzą sobie główne indeksy na GPW

Tak duży spadek produkcji nie należy jednak tłumaczyć tylko i wyłącznie hamowaniem gospodarki, która w drugim i trzecim kwartale rozwijała się w tempie wolniejszym od prognoz. Wpływ na tak duży zmniejszenie się produkcji miał również fakt, że w grudniu 2011 roku do przerwy świątecznej było 17 dni roboczych w tym roku o dwa mniej. Ponadto warunki pogodowe rok wcześniej były dużo bardziej sprzyjające, przede wszystkim dla produkcji budowlanej, która spadła o 25 procent w skali roku. Za taką tezą przemawia to, że jedynymi przedsiębiorstwami, które w okresie roku zwiększyły produkcję byli wytwórcy i dostawcy energii elektrycznej, gazu, pary wodnej i gorącej wody.

Inwestorzy w Europie patrzą na Wall Street. Na GPW...

Arkadiusz Droździel, godz. 12:55

Na parkietach w Europie powoli do głosu dochodzą sprzedający. Ostrożność inwestorów można wiązać z zapowiedzą nieznacznych spadków na giełdach w USA.

Po lepszych od oczekiwań danych z chińskiej gospodarki oraz najwyższych poziomach indeksu S&P500 w USA indeksy w Europie wystartowały na plusach. Z czasem zapał do zakupów sukcesywnie malał wraz ze spadkiem notowań kontraktów na amerykańskie indeksy, co zapowiada otwarcie handlu na Wall Street na niewielkich minusach.

Na rodzimym parkiecie również indeksy nieco osłabły, ale nadal utrzymują się na plusach. Zmiana nastawienia rodzimych inwestorów może nadejść wraz z danymi o produkcji przemysłowej oraz wynagrodzeniach i zatrudnieniu.

Wśród warszawskich blue chipów najlepiej radzą sobie papiery JSW, które drożeją o około 1,5 procent. Na drugim biegunie znajdują się papiery Boryszewa, które tanieją o 1,7 procent.

Wzrosty na giełdach. Inwestorzy zadowoleni z danych

Arkadiusz Droździel, godz. 8:45

Lepsze niż się spodziewano dane z chińskiej gospodarki oraz najwyższe od pięciu lat poziomy indeksów za Oceanem, to wystarczający dla inwestorów w Europie impuls do zakupów.

W 2012 roku druga największa gospodarka świata rozwijała się tempie 7,9 procent. Choć to najwolniejsze roczne tempo wzrostu PKB od 2008 roku, to jednak wynik okazał się lepszy od prognozy analityków, którzy zakładali 7,8 procent. Również wyższe od oczekiwań było tempo wzrostu produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej w grudniu.

W następstwie tych danych - oraz zapowiedzi dalszego osłabiania japońskiego jena - giełdy azjatyckie zakończyły ostatnią w tygodniu sesję na pokaźnych plusach. Nieco mniejszy zapał do zakupów jest w Europie, ale kupujący i tak mają przewagę.

Również w Warszawie główne indeksy od początku sesji utrzymują się na plusach, choć tempo wzrostu WIG20 sukcesywnie słabnie.

Pozytywny wpływ na zachowanie inwestorów mają także dane zza Oceanu, gdzie indeks S&P 500 zakończył dzień na najwyższych poziomach od pięciu lat i zbliża się do rekordów wszech czasów.

Wśród spółek z WIG20 najlepiej radzą sobie papiery PGNiG oraz Asseco Poland, które drożeją o niemal procent. Ponad pół procent tracą akcje PKN Orlen. Gigant paliwowy zapowiedział, że w czwartym kwartale spółka poniosła 700 mln zł straty operacyjnej.

W przemyśle i na rynku pracy coraz gorzej. Co na to inwestorzy?

Łukasz Pałka

Na inwestorów czeka w piątek kilka dość istotnych informacji makroekonomicznych. Bardzo prawdopodobne, że przesądzą one o tym, jak będzie wyglądać koniec tygodnia na giełdzie.

Najważniejszą publikacją z polskiej gospodarki będzie w piątek informacja GUS na temat produkcji przemysłowej w grudniu. Poznamy ją o godzinie 14. Prognozy analityków nie są dobre. Według nich produkcja mogła spaść w grudniu o 6,9 procent w porównaniu do tego samego okresu 2011 roku.

Można założyć, że jeżeli dane o produkcji nie będą gorsze od prognoz, to mimo wszystko nie będą miały negatywnego wpływu na giełdę i złotego. Jeżeli jednak okażą się jeszcze słabsze, to wówczas będzie to najmocniej odczuwalne na złotym, który wówczas może oddać część ostatniego umocnienia.

[ ( http://static1.money.pl/i/reklama/markets/markets_580x50.png ) ] (http://diff.smartadserver.com/call/cliccommand/7586304/188715/20130116110420?http://www.money.pl/pieniadze/strefa-forex/#utm_source=money.pl&utm_medium=referral&utm_content=belka580x30-komentarze-gieldowe&utm_campaign=strefa-forex)

Istotne będą też dwie inne publikacje z polskiej gospodarki. Razem z danymi na temat przemysłu GUS poda również informację o zatrudnieniu i wynagrodzeniach w grudniu. Najprawdopodobniej znów potwierdzą one pogarszającą się sytuację na rynku pracy. Według prognoz zatrudnienie w grudniu spadło o 0,4 procent r/r, a wynagrodzenia wzrosły o 2,1 procent r/r, co w porównaniu z inflacją oznacza ich realny spadek.

Pierwsza część handlu na GPW może zatem upłynąć pod znakiem wyczekiwania na dane GUS. Poranne nastroje powinny być jednak dobre. Czwartkowa sesja na Wall Street przebiegła bowiem pod dyktando kupujących, a główne indeksy nowojorskiej giełdy wspięły się do poziomów nienotowanych od 2007 roku. Bardzo pozytywnie zaskoczyły również inwestorów w czwartek dane z amerykańskiego rynku pracy oraz nieruchomości.

Przed rozpoczęciem sesji na warszawskim parkiecie warto również spojrzeć na informacje, które w nocy z czwartku na piątek napłyną do nas z Chin. Będą to dane na temat PKB w ostatnim kwartale (prognoza 7,8 procent r/r) oraz produkcji przemysłowej w grudniu (prognoza 10,1 procent r/r).

Po publikacji GUS inwestorzy będą mogli zwrócić się w stroną Wall Street, gdzie przed rozpoczęciem handlu swoje wyniki kwartalne opublikują dwie znaczące spółki: Morgan Stanley oraz General Electric. W przypadku obu z nich analitycy spodziewają się poprawy wyników w porównaniu do czwartego kwartału 2011 roku.

Na warszawskim parkiecie WIG20 zakończy tydzień walcząc o utrzymanie się powyżej ważnego wsparcia w okolicach poziomu 2.550 punktów. Po grudniowych wzrostach przyszedł czas na korektę wśród blue chipów, ale nie powinna być ona głęboka. Zdecydowanie lepiej w ostatnich dniach radzą sobie za to małe i średnie spółki.

Porównaj na wykresach spółki i indeksy

giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)