Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

W USA spadły ceny produkcji, Fed ma zielone światło

0
Podziel się:

Już dziś wieczorem amerykański Komitet Otwartego Rynku może obniżyć stopy procentowe w USA.

Może, ale pewności nie ma. Inwestorów bardzo ucieszyła więc informacja o spadku cen producentów, bo oznacza to mniejszą presję inflacyjną. Tyle, że ocena danych była raczej powierzchowna - wyłączając ceny paliw i żywności - inflacja producentów wzrosła o 0,2 proc., a w skali roku wyniosła 2,2 proc. Z innych danych z dnia warto zwrócić uwagę na zaskakująco niski napływ kapitałów do USA w lipcu - było to 19 mld USD wobec oczekiwanych 85 mld USD.

SYTUACJA NA GPW

Spokojna atmosfera na naszym parkiecie utrzymała się mniej więcej do 14-tej. Spokój zaburzyła seria nieoczekiwanych danych ze Stanów Zjednoczonych, a inwestorzy byli w takim nastroju, że dane te wykorzystali jako pretekst do zwyżek, nie tylko zresztą w Polsce.

Wzrost WIG20 spowodował, że indeks znalazł się powyżej poziomu oporu i teoretycznie otwiera to drogę do marszu po nowe rekordy. Po pierwsze jednak, ze względu na Fed jutro rano wiele może się zmienić, po drugie sesji towarzyszyły bardzo niskie obroty - 1,1 mld PLN na całym rynku to zdecydowanie za mało, by mówić o wybiciu z kilkutygodniowej konsolidacji. Zatem nie należy przypisywać temu wybiciu zbyt dużej wagi.
Podrożały akcje 167. spółek, potaniały 112.

GIEŁDY W EUROPIE

Inwestorzy na europejskich parkietach wyczekiwali na decyzję FED w sprawie stóp procentowych, która zostanie ogłoszona dziś o 20:15, co przełożyło się to na niewielkie zmiany głównych indeksów. Nastroje znacznie poprawiły się po publikacji inflacji w cenach producenta w Stanach za sierpień. Wskazanie na poziomie dużo niższym, niż spodziewał się tego rynek od razu obudziło nadzieje, że ewentualna obniżka stóp procentowych przyjdzie FOMC łatwiej.

Nie da się jednak nie ulec wrażeniu, że negatywne dane z ostatnich tygodni były przez rynek ignorowane. O godz. 17:00 niemiecki DAX był 0,8 proc. na plusie, francuski CAC40 zyskiwał 1,7 proc., a brytyjski FTSE był wyżej o 1,1 proc. Chłodniej do wspomnianej publikacji podeszli inwestorzy w Stanach, gdzie S&P i Dow Jones otworzyły się 0,5 proc. na plusie, jednak w miarę zbliżania się dzisiejszej najważniejszej danej makro emocje powinny być dużo większe.

WALUTY

Zakres wahań euro i dolara nieco się zwiększył (do 1,383-1,389 USD), ale koniec końców niewiele to zmienia. Rynki czekają na decyzję Fed i na to, co zrobią po niej inwestorzy amerykańscy (rynki w Europie nie będą już czynne, w Azji jeszcze nie). Dopiero decyzja i jej interpretacja przez inwestorów z USA pozwoli zapewne na większy ruch na rynku walutowym.

Jen rano napędził inwestorom sporo strachu umacniając się do głównych walut, ale do popołudnia wszystko wróciło do normy. Jen spadł o 0,3 proc. do euro i o 0,4 proc. do dolara.

Dla złotego spadek jena jest oczywiście bardzo pożywny. Dolar spadł więc do 2,722 PLN, euro do 3,775 PLN, a frank do 2,291 PLN.

SUROWCE

Ropa odreagowała wzrosty z dzisiejszego poranka, które były wynikiem oczekiwań, że jutrzejszy raport pokaże dziesiąty spadek zapasów paliw w ostatnich jedenastu tygodniach. Co więcej, nowojorska baryłka ustanowiła wczoraj wieczorem nowy rekord (kosztując 81,24 USD) i realizacja zysków po takim ruchu jest naturalną reakcją inwestorów. Na giełdzie w Londynie baryłka brent potaniała w ciągu dnia o jeden procent schodząc do poziomu 76,50 USD. Cena miedzi waha się w bardzo małym przedziale, co można przypisać wyczekiwaniu rynku na wieczorną decyzję FOMC w sprawie stóp procentowych. Cena jednej tony tego surowca na londyńskiej giełdzie utrzymuje się w okolicy 7.510 USD.

Złoto zaczęło dzień od pół-procentowego wzrostu wynikającego z osłabienia dolara, jednak po południu nastroje na rynku walutowym się odwróciły i złoto potaniało o 1 proc. razem ze spadającym euro, do poziomu 713 USD. Truizmem będzie stwierdzenie, że kluczowa dla rynków surowcowych jest dzisiejsza informacja ze Stanów dotycząca kosztu kredytu.

giełda
komenatrze giełdowe
dziś w money
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Open Finance
KOMENTARZE
(0)