Podsumowując przebieg notowań na GPW z perspektywy tygodnia mógłbym w zasadzie powielić swój komentarz z zeszłego piątku. Na GPW znowu byliśmy świadkami narastającej różnicy zdań dużych inwestorów co do dalszego kierunku ruchu indeksów. Świadczyły o tym utrzymujące się wysokie obroty i kolejna nieudana próba ataku na sierpniowy szczyt WIG-20. Wygląda na to, że optymizm i siła popytu na razie jest zbyt duża by pozwolić na większy spadek WIG-20, a jednocześnie strona podażowa bardzo konsekwentnie i dosyć agresywnie atakuje po przekroczeniu poziomu 1700pkt.
W tle indeksu głównych spółek kolejne fale wzrostowe rozpoczęły pozostałe indeksy, a więc WIG, MidWIG i WIRR. Dużo do myślenia daje silna hossa na rynku najmniejszych spółek, która w przeszłości zwiastowała zawsze ostatnią fazę wzrostów na GPW. Wydaje się, że głównym zagrożeniem w przyszłym tygodniu może być zagęszczająca się atmosfera wokół planu Hausnera i możliwe reperkusje ewentualnych korekt tego planu i osłabienia pozycji wicepremiera w rządzie. Silna hossa w USA paradoksalnie zaczyna być coraz większym elementem ryzyka dla pozostałych rynków, ponieważ atmosfera pewności wzrostów, która wydaje się panować w USA jest typowa dla okresów bezpośrednio poprzedzających silną korektę długotrwałych wzrostów. Trudno pokusić się o prognozę na przyszły tydzień, jednak trwająca od początku roku konsolidacja wydaje się dobiegać końca. Wybicie z konsolidacji powinno zaowocować dosyć dynamicznym ruchem cen. W tym kontekście kolejną nieudaną próbę sforsowania szczytu z sierpnia potraktowałbym jako sygnał do
opuszczenia rynku.