Wydarzeniami tygodnia na rynkach finansowych było posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego oraz publikacja najnowszych danych z amerykańskiego rynku pracy. Emocje z każdym dniem rosły, bowiem na rozstrzygnięcia tych kwestii inwestorzy musieli czekać do samego końca. Warto było czekać. WIG20 kończy tydzień na poziomie 2471 punktów.
Okazało się, że sytuacja na rynku pracy w USA nie jest jeszcze tak dobra jak mogłoby się wydawać. W marcu bez pracy było 6,7 procent Amerykanów, a miało być o 0,1 pkt. proc. mniej. W ostatnim miesiącu powstało także mniej miejsc pracy. Prognozowano 200 tys., a ostateczny wynik to 192 tys. Po najnowszych danych nie należy oczekiwać, że Fed zmieni politykę. Dalej będzie sukcesywnie ograniczać program skupu obligacji, choć proces ten nie będzie przyspieszał.
Trudno mówić o_ trzęsieniu ziemi _, ale to wystarczyło, żeby na rynku zagościł optymizm. Na Wall Street mamy nowe rekordy S&P500. Z kolei WIG20 kończy sesję 0,9 procent nad kreską. Popyt na akcje największych firm z GPW pojawił się w drugiej części sesji. Od 12:00 kurs wzrósł o prawie 30 punktów. W perspektywie całego tygodnia zwyżka sięgnęła 1,5 procent. Co ważne dla dalszego rozwoju sytuacji, kurs utrzymał się powyżej 2450 punktów.
Tygodniowe zmiany wartości głównych indeksów z GPW Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej
Wśród blue chipów uwagę zwracały notowania przede wszystkim LPP (+3,88 procent) i mBanku (+2,18 procent). Negatywnie wyróżniały się za to tracące ponad procent papiery Lotosu i Tauronu. Grono _ spadkowiczów _ było jednak mniejsze. Pod kreską znalazło się 7 z 20 największych spółek z GPW.
Już start tygodnia był bardzo udany. Koniec kwartału po raz kolejny był pretekstem do zakupów akcji. Potwierdziło się to, że ostatnie dni okresów rozliczeniowych rządzą się swoimi prawami. Indeks WIG20 w poniedziałek bez problemu sforsował barierę 2.450 punktów. Co ważne, zakończył trzeci kwartał z rzędu na plusie.
Jedyna spadkowa sesja na GPW miała miejsce wczoraj. Był to dzień jednego wydarzenia. Inwestorzy poznali nastawienie władz EBC do polityki monetarnej w Eurolandzie. Mimo ostatnich słabszych danych z europejskiej gospodarki oraz informacjach o spadającej inflacji konsumenckiej (wtorkowy odczyt był na poziomie 0,5 procent, wobec prognozowanych 0,6 i zrewidowanych danych za luty z 0,8 do 0,7 procent), Mario Draghi ogłosił pozostawienie głównej stopy procentowej na 0,25 procent, a depozytowej na zerowym poziomie. Prezes banku stwierdził jednocześnie, że na obecnych lub niższych poziomach będą utrzymywać się jeszcze przez dłuższy, chociaż bliżej nieokreślony czas. Tłumacząc decyzję przyznał, że oczekuje dłuższego okresu niższej inflacji. W przeciwieństwie do posiedzenia EBC sprzed miesiąca, rozpoczęto dyskusję nad wprowadzeniem programu QE.
Słowa Draghiego zabrzmiały bardziej gołębio niż można się było spodziewać, stąd rynek walutowy zareagował osłabieniem euro w stosunku do głównych walut. Tak zdecydowanych ruchów nie było w przypadku rynków akcji. Niemniej po ostatnich pięciu sesjach niemiecki DAX jest ponad procent wyżej niż tydzień temu, a to i tak jeden ze słabszych wyników. Kontrola jest w rękach kupujących.
Tygodniowe zmiany wartości głównych indeksów giełd Europy Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej
Warto też wspomnieć o jedynych ciekawych danych z Polski. W marcu PMI dla przemysłu, czyli wskaźnik obrazujący nastroje wśród kadry kierowniczej ponad 300 polskich firm, osiągnął wartość 54 pkt. Analitycy spodziewali się 55,1 pkt. Oznacza to spadek z lutowego najwyższego poziomu od trzydziestu ośmiu miesięcy. Mimo słabszego odczytu, kondycja sektora nadal ulega poprawie, o czym świadczy wartość wskaźnika powyżej 50 punktów.
Porównaj na wykresach spółki i indeksy Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej