Na GPW nadal nie widać dużych inwestorów. Udało się jednak obronić przed większymi spadkami i indeks WIG20 zamknął się powyżej 2900 pkt.
Początek sesji był nawet całkiem obiecujący. Nie na długo jednak. Największy kryzy nastąpił jednak około godziny 15:00 kiedy indeks największych spółek na GWP spadł poniżej 2900 pkt. Na szczęście nie doszło do pogłębienia tego dołka i indeks pod koniec notowań poszedł w górę o ponad 30 pkt.
Na zachodzie indeksy zachowywały się znacznie stabilniej niż u nas. Na minusie jednak kończyła giełda w Budapeszcie.
Ostatecznie jednak indeks WIG20 zakończył sesję na poziomie 2931 pkt, co oznacza wzrost o 0,43 proc. Obroty wyniosły niecałe 600 mln zł, a na całym rynku ponad 780 mln zł.
Po opublikowaniu dobrych wyników za III kwartał ostro w górę szły akcje Ponaru. W ciągu sesji walory spółki z Wadowic zyskiwały ponad 12 proc. Pod koniec sesji już nie było tak dobrze, ale gracze byli gotowi płacić jeszcze za jej akcje 56 zł (wzrost o 5,26 proc.).
Sporo zyskiwały dzisiaj fundusze i to przy znacznych obrotach. Akcje NFI Kwiatkowskiego poszły w górę o ponad 50 proc., 02NFI i 04NFI zyskały odpowiednio 38 i 28 proc.
Z indeksu WIG20 w górę najbardziej szły akcję TPSA i Pekao, zyskując odpowiednio: 2,8 proc. i 2,4 proc. Nienajlepiej radziły sobie tym razem spółki surowcowe. KGHM zyskał ledwo 0,1 proc., a PKN Orlen zakończył sesję na minusie.