Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Damian Słomski
Damian Słomski
|

WIG20 w skali tygodnia pod kreską. To i tak niezły wynik

0
Podziel się:

To był bardzo emocjonujący tydzień na giełdach. Indeksy w Europie straciły blisko 2 procent. Zobacz jak wypadła GPW.

  Damian Słomski , analityk Money.pl 
  Uważny obserwator rynku finansowego i ciągły poszukiwacz alternatywnych form inwestowania. Pasjonat giełdy, dla którego liczby i wykresy stanowią najbardziej uniwersalny i bogaty język w finansach.
Damian Słomski , analityk Money.pl Uważny obserwator rynku finansowego i ciągły poszukiwacz alternatywnych form inwestowania. Pasjonat giełdy, dla którego liczby i wykresy stanowią najbardziej uniwersalny i bogaty język w finansach.

WIG20 w skali tygodnia stracił 0,4 procent i nie zdołał skutecznie zaatakować poziomu 2500 punktów. To i tak niewielkie zmartwienie jeśli spojrzymy na blisko 2-procentową wyprzedaż akcji na pozostałych rynkach w Europie. Inwestorów wystraszyła głównie Japonia, choć było też kilka zaskakujących publikacji.

Miniony tydzień na giełdach, mimo stosunkowo niewielu ważnych publikacji danych gospodarczych, był bardzo burzliwy. Wszystko za sprawą rozchwianej giełdy w Japonii, której podstawowy indeksy grupujący 225 największych spółek raz zyskuje ponad 5 procent, by trzy dni później stracić ponad 6 procent.

Taka nerwowość na jednym z najbardziej rozwiniętych rynków kapitałowych na świecie przenosi się także na Europę. Stąd najważniejsze indeksy w skali całego tygodnia straciły na wartości. Warto też wspomnieć o kiepskich notowaniach na Wall Street, które w pierwszej połowie tygodnia skutecznie odbierały ochotę do kupowania akcji.

Tygodniowe zmiany procentowe głównych europejskich indeksów Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

A jak minął piątek? Już na otwarciu indeksy odrobiły ponad 0,5 procent, co zawdzięczamy mocnym wzrostom na Wall Street w czwartek. Z czasem jednak optymizm gasł i koło 12 indeksy europejskie zeszły na dzienne minima. W przypadku FTSE MIB i FTSE100 było to nawet zejście pod kreskę.

Na tym tle bardzo dobrze wypadł WIG20, który od samego początku stabilnie utrzymywał się w wąskim przedziale 2485-2497 punktów, czyli około 0,7 procent powyżej wczorajszego zamknięcia. W ostatniej godzinie obserwowaliśmy jednak realizację zysków i ostatecznie wzrost na indeksie stopniał do poziomu +0,23 procent.

Tak spokojnie nie było na poszczególnych spółkach. Wśród blue chipów po blisko 2,5 procent zyskali akcjonariusze KGHM i Synthosa. Z kolei PKO BP, wokół którego wiele działo się w tym tygodniu, dziś stracił na wartości 1,21 procent. Gorzej spisywały się jedynie Bogdanka, Lotos, Boryszew i Kernel.

Notowania najważniejszych indeksów z GPW Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Spokój przez większą część sesji inwestorzy mogli zawdzięczać w dużej mierze danym, których było niewiele i ich kiepskiej jakości informacyjnej. Trudno bowiem oczekiwać, że produkcja przemysłowa na Węgrzech i inflacja w strefie euro rozgrzeją giełdowych graczy.

Znacznie poważniejsze wydawały się publikacje ze Stanów Zjednoczonych i rzeczywiście te dane trochę zamieszały. Przede wszystkim indeks Uniwersytetu Michigan okazał się dużo niższy od prognoz (odczyt: 82,7 punktów; prognoza: 84,5), które zakładały spadek miesiąc do miesiąca o 0,1 punkta, a było to aż 1,8 punktów. Z kolei produkcja przemysłowa nie zmieniła się, choć oczekiwano wzrostu o 0,2 procent.

Na te negatywne newsy amerykańscy inwestorzy w pierwszych 90 minutach handlu zareagowali wyprzedażą akcji. Dow Jones traci około 0,4 procent. Najmocniejsza przecena dotknęła w nim American Express i Du Ponta, które zniżkują około 2 procent.

Zobacz jak wygląda sytuacja na Wall Street Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Więcej działo się w ostatnich dniach. Idąc chronologicznie, w poniedziałek pretekstem do zakupów akcji była publikacja japońskiego PKB za I kwartał tego roku. Okazało się bowiem, że tamtejsza gospodarka mocno przyspieszyła i w ujęciu rocznym rozwinęła się o 4,1 procent. To wynik bardzo dobry sam w sobie, ale porównując go do prognoz na poziomie 3,5 procent, wymowa okazała się jeszcze lepsza.

Choć wskaźniki pokazują znaczne odbicie w gospodarce to największym problemem wciąż pozostaje gigantyczne zadłużenie. Patrząc na działania Banku Japonii nic nie wskazuje na to by w najbliższym czasie coś się zmieniło, chyba że na gorsze. Dlaczego? BOJ nie zmienił parametrów prowadzonej polityki monetarnej, czyli dalej będzie przeprowadzał operacje na rynku o wartości od 60 do 70 milionów jenów rocznie.

Również w poniedziałek włoski urząd statystyczny podał dane o PKB, co bardzo wyraźnie pokazuje różnice pomiędzy sytuacją w Europie i w Azji. Gospodarka Włoch skurczyła się w pierwszych trzech miesiącach 2013 roku aż o 2,4 procent w porównaniu do analogicznego okresu przed rokiem. Zadłużenie też w ich przypadku nie jest małe i na koniec 2012 roku sięgało 126 procent PKB.

Z polskiej gospodarki ważne dane napłynęły wczoraj. Inflacja konsumencka od kilku miesięcy znajduje się poniżej dolnej granicy akceptowanego przez RPP przedziału. Najnowszy odczyt jeszcze bardziej od tego celu oddala. W maju w ujęciu rocznym wyniosła ona 0,5 procent wobec 0,8 w kwietniu. To poziom najniższy od ponad siedmiu lat - ostatnio ceny rosły tak wolno w styczniu 2006 roku. Co ciekawe, miesiąc do miesiąca ceny nawet spadły, a wskaźnik wyniósł -0,1 procent.

Jest to o tyle ważna informacja, że przybliża do kolejnej obniżki stóp procentowych, choć kilku członków Rady stanowczo opowiada się za przerwaniem cyklu obniżek, który trwa niemal nieprzerwanie od listopada ubiegłego roku. Łączna skala cięć wyniosła już 200 punktów bazowych. Warto przy tym odnotować najwyższą od marca rentowność polskich dziesięcioletnich obligacji, która przebiła barierę 4 procent. Coraz niższe stopy procentowe w Polsce nie zachęcają inwestorów do nabywania papierów dłużnych emitowanych przez Skarb Państwa.

Warto też przypomnieć, że Standard & Poor podwyższył perspektywę długoterminową dla USA z negatywnej do stabilnej. Jako powody takiej decyzji agencja wskazała spadek deficytu oraz stabilizację zadłużenia. Sam rating nadal wynosi AA+. Pozostałe dwie największe światowe agencje ratingowe utrzymują najwyższą ocenę na poziomie AAA.

Porównaj na wykresach spółki i indeksy Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)