Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Maciej Rynkiewicz
|

GPW: Indeks WIG20 na zero, ale to dobry wynik

0
Podziel się:

O tym, jak przebiega sesja na warszawskiej giełdzie - czytaj w komentarzu Money.pl.

 Maciej Rynkiewicz , analityk Money.pl
  
Analityk rynków finansowych i procesów zachodzących w gospodarce. Stawia na chłodną analizę fundamentalną, jednak nie ignoruje emocji tłumu. Gorący zwolennik komentowania zdarzeń ekonomicznych za pomocą liczb.
Maciej Rynkiewicz , analityk Money.pl Analityk rynków finansowych i procesów zachodzących w gospodarce. Stawia na chłodną analizę fundamentalną, jednak nie ignoruje emocji tłumu. Gorący zwolennik komentowania zdarzeń ekonomicznych za pomocą liczb.

Notowania kontraktów terminowych na najważniejsze indeksy na Wall Street sugerują, że sesja za Oceanem rozpocznie się od przeceny akcji.

Inwestorzy w USA reagują w ten sposób na publikację dotyczącą dochodów i wydatków Amerykanów. Okazało się, że dochody w ujęciu miesiąc do miesiąca stały w miejscu, z kolei wydatki spadły o 0,2 procent. Wynik można uznać za poniżej oczekiwań. Ekonomiści spodziewali się niewielkiego wzrostu obu wartości.

Nie najlepsze nastroje panują również na giełdach w Europie. Większość indeksów znajduje się obecnie pod kreską. Największa przecena dotknęła inwestorów w Turcji i Rosji, lepiej od średniej radzą sobie giełdowi gracze na Łotwie i w Słowacji.

Notowania najważniejszych indeksów w Europie Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

W odniesieniu do sytuacji na Starym Kontynencie, wynik polskich inwestorów można uznać raczej za udany. Indeks WIG20 balansuje w pobliżu środowego zamknięcia, zyskują za to szersze grupy spółek. O niewielkim zaskoczeniu można mówić w przypadku obrotów na rynku. Suma handlu na całym rynku to obecnie już ponad 800 milionów złotych.

GPW: WIG20 nieco lepszy niż indeksy w Europie Zachodniej

Łukasz Pałka, godz. 12.40

Handel na warszawskim parkiecie przebiega dzisiaj dość spokojnie. Wyraźnej przewagi nie zyskują na razie ani kupujący ani sprzedający akcje.

Wśród istotnych danych makroekonomicznych, które do tej pory napłynęły na rynek, powinniśmy wymienić najświeższe dane na temat bezrobocia w strefie euro. Jego odczyt za ostatni miesiąc okazał się zgodny z prognozami analityków i wyniósł 12,2 procent, co po raz kolejny jest rekordowo wysokim wynikiem.

Giełdy w Europie Zachodniej zachowują się dzisiaj nieco gorzej niż główne wskaźniki na warszawskiej giełdzie.

WIG20 na tle indeksów w Europie podczas dzisiejszej sesji Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Najmocniej tracącą spółką w WIG20 pozostaje Kernel, którego notowania spadają dzisiaj o ponad 5 procent. Inwestorzy pozbywają się także akcji KGHM, który traci ponad 1 procent.

GPW: Mocny spadek notowań spółki z WIG20

Łukasz Pałka, godz. 9.50

Handel na warszawskim parkiecie w ostatnim dniu maja rozpoczął się w okolicach ostatniego zamknięcia. Dzisiejsza sesja może przynieść niewielką korektę ostatnich wzrostów.

Inwestorzy wracają dzisiaj na rynek po wolnym czwartku, można spodziewać się, że obroty na rynku będą niskie i gracze raczej nie będą podejmować znaczących decyzji o kupnie bądź sprzedaży akcji. Uwagę zwraca za to dzisiaj słabość polskiej waluty.

Obserwuj bieżące notowania indeksu WIG20 Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Wśród spółek z WIG20 najwięcej, bo ponad 5 procent, traci dzisiaj Kernel. Spółka podała dzisiaj wyniki finansowe, które okazały się znacznie gorsze od wcześniejszych prognoz analityków.

WIG20 zakończy tydzień powyżej 2500 punktów?

Damian Słomski, 30.05, godz.20.25

Gracze z warszawskiego parkietu mieli dzień przerwy. Czy udana czwartkowa sesja w Europie i USA zachęci do kupowania akcji i próby przebicia 2500 punktów na WIG20? Niewykluczone, choć do tej bariery brakuje jeszcze 1,5 procent. Dodatkowo trzeba mieć się na baczności, gdyż jeszcze przed startem notowań poznamy całą serię danych z Japonii, która w zeszłym tygodniu wstrząsnęła rynkami.

Czwartek był dla inwestorów z GPW dniem wolnym od _ pracy _. W tym czasie pozostałe najważniejsze rynki akcji działały pełną parą. Czy wiele straciliśmy? Nastroje w czwartek były bardzo dobre i główne indeksy odrobiły część strat ze środy. Najwięcej zyskał niemiecki DAX (+0,76 procent). Na pozostałych parkietach było to blisko 0,5 procent na plusie. Jedynie hiszpański Ibex znalazł się nieznacznie pod kreską.

Notowania głównych europejskich indeksów giełdowych Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Powodów do radości Hiszpanie nie mieli także ze względu na dzisiejsze dane o PKB. Potwierdziły się prognozy rynkowe i w I kwartale 2013 roku tamtejsza gospodarka skurczyła się o 2 procent w porównaniu do analogicznego okresu poprzedniego roku. W stosunku do poprzedniego kwartału było to zaś 0,5 procent na minusie. Sytuacja jak widać nie poprawia się i jest to już siódmy kwartał recesji z rzędu. Co więcej, najprawdopodobniej na ożywienie Hiszpanie będą musieli poczekać dopiero do 2014 roku. Przynajmniej tak prognozuje rząd Mariano Rajoya.

Zupełnie z inną sytuacją mamy do czynienia za oceanem. W USA według najnowszej publikacji Biura Analiz Ekonomicznych tempo wzrostu PKB cały czas jest wyraźnie dodatnie. W pierwszych trzech miesiącach roku wyniosło 2,4 procent i jest to wynik minimalnie gorszy od wcześniej publikowanego. Został on zrewidowany z poprzednich 2,5 procent, co jednak nie wpłynęło negatywnie na notowania na Wall Street.

Notowania głównych indeksów z Wall Street Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Oprócz odczytu PKB, powodów do powstrzymania się z inwestycją w akcje Amerykanie mieli więcej. W cotygodniowym raporcie dotyczącym liczby wniosków o zasiłek dla bezrobotnych zrewidowano poprzedni wynik do 344 tysięcy z pierwotnych 340. Dodatkowo zamiast szacowanych 340 tysięcy wniosków w tym tygodniu było ich 14 tysięcy więcej. Gorszy od oczekiwań był także odczyt indeksu podpisanych umów kupna domów. Zamiast wzrostu o 1,1 procent było zaledwie 0,3 procent, wobec 1,5 procent poprzednio.

Również czwartek będzie obfitował w wiele istotnych danych makroekonomicznych. Pozostając przy Stanach Zjednoczonych warto mieć na uwadze dwa lokalne indeksy wyprzedzające, czyli Chicago PMI i indeks Uniwersytetu Michigan. Prognozy są optymistyczne i obydwa wskaźniki powinny zyskać na wartości. Pierwszy z 49 do 50 punktów, natomiast drugi z 76,4 do 83,7 punktów. Paradoksalnie należy w takiej sytuacji zachować daleko idącą czujność. Jeśli wyniki okażą się gorsze, może to negatywnie wpłynąć na zachowanie inwestorów. To miałoby zaś bezpośrednie przełożenie także na końcówkę sesji w Warszawie.

Na te dane poczekamy do godziny 16:00. Wcześniej natomiast poznamy sytuację na rynku pracy we Włoszech i ogółem w całej strefie euro. W obu przypadkach szacunki mówią o wzroście bezrobocia o 0,1 punkta procentowego. Już przed miesiącem w strefie euro bez pracy było rekordowe 12,1 procent społeczeństwa. Tym razem ma to być 12,2 procent, co stanowiłoby kolejny dowód na słabość koniunktury w tej części świata i potwierdzałoby zasadność niedawnej interwencji ECB, która obniżyła koszt pieniądza do 0,5 procent.

źródło: Money.pl na podstawie danych Eurostat

Na koniec kilka zapowiedzi wskaźników z Japonii. To tam w zeszłym tygodniu inwestorzy przypomnieli jak łatwo i szybko można wywołać panikę na globalnych rynkach finansowych. Tym samym należy bacznie obserwować co w piątek będzie działo się z Nikkei225. Przed nami wiele ważnych danych: indeks PMI dla przemysłu, inflacja konsumencka, stopa bezrobocia, sprzedaż detaliczna i produkcja przemysłowa. Tamtejsi inwestorzy mogą być bardzo wrażliwi na niepomyślne informacje, a to z kolei może mieć znaczny wpływ na start sesji w Europie.

Porównaj na wykresach spółki i indeksy Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)