Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wzrost gospodarczy przekroczył 6 proc.

0
Podziel się:

Katarzyna Zajdel-Kurowska, wiceminister finansów uważa, że PKB w IV kwartale mógł wzrosnąć o 6,3-6,6 proc., wcześniej uważała, że będzie to wynik w graniach 6,0 proc.

*Katarzyna Zajdel-Kurowska, wiceminister finansów uważa, że PKB w IV kwartale mógł wzrosnąć o 6,3-6,6 proc., wcześniej uważała, że będzie to wynik w graniach 6,0 proc. *
Nowe prognozy wiceminister opierają się na założeniu, że w listopadzie produkcja przemysłowa wzrosła o 8,5 proc. r/r. Ponieważ już w piątek GUS poda dane o wzroście produkcji przemysłowej, tezę tę będzie można bardzo szybko zweryfikować. Nie mniej sama w sobie prognoza jest optymistyczna i pozostaje w jaskrawej sprzeczności z tym, co dzieje się na GPW, także w kontekście prognoz słabszego wzrostu gospodarczego w 2008 roku. O tym, że nie wszyscy inwestorzy obawiają się istotnego spowolnienia tempa rozwoju w Polsce może świadczyć zachowanie złotego czy cen obligacji (o czym nieco niżej).

SYTUACJA NA GPW

Przez moment pachniało dziś katastrofą, bo WIG20 przełamał gładko poziomy dołka z marca tego roku. To wsparcie jest ostatnią nadzieją optymistów, że jednak dramatu uda się uniknąć, dlatego jego przełamanie mogło mieć przykre następstwa dla posiadaczy akcji. Po pierwsze jednak rynek jest już wyczerpany nieustanną przewagą podaży, po drugie ta przewaga przestaje być tak wyraźna sądząc po obrotach.

Dlatego odbicie w drugiej części notowań, któremu towarzyszył wzrost obrotów, może być sygnałem poprawy koniunktury. Sęk w tym, że sygnałem tak bardzo wyczekiwanym, że przez to mało wiarygodnym. Zbyt wielu inwestorów wierzy w to odbicie, żeby ono mogło być trwałe. Ale z pewnością jakieś próby zobaczymy.
Dziś podrożały akcje 51. spółek, potaniały 255. Obroty podliczono na 2 mld PLN, były wyższe we wzrostowej części notowań.
* GIEŁDY W EUROPIE*

Giełdy europejskie zaczęły tydzień od lekkich wzrostów, które dały odsapnąć inwestorom po trzech spadkowych sesjach z końca ubiegłego tygodnia. Poprawę nastrojów zawdzięczamy sektorowi technologicznemu dzięki lepszym od oczekiwań wynikom IBM oraz silnym wzrostom branżowych potentatów Cap Gemini oraz Infineon Technologies (producent chipów).

Rosły również akcje Volkswagena i Deutsche Boerse po podniesieniu ich prognoz przez analityków. Niespełna jednoprocentowych wzrostów nie można jednak uznać za zbyt optymistyczny sygnał i widać, że rynek oczekuje decyzjami o akumulacji akcji do publikacji ważnych danych. W tym tygodniu dowiemy się jaka była grudniowa sprzedaż detaliczna (wtorek) i inflacja (środa) w USA.

Początek tygodnia na Wall Street również na zielono - o godz. 17:15 główne indeksy były na jednoprocentowych plusach dzięki IBM i spółkom surowcowych.

WALUTY

Sądząc po zachowaniu rynku walutowego, GPW powinna być w samym środku hossy, a nastroje powinny być bliskie euforii. To, że jest odwrotnie nie zniechęca bynajmniej inwestorów do kupna złotego, a być może także i akcji na GPW, o czym jednak dowiemy się znacznie później.

Dziś jednak kurs dolara spadł do 2,40 PLN i znalazł się na najniższym poziomie od 12 lat. Euro potaniało do 3,57 PLN i jest najtańsze od miesiąca, a jeśli spadnie jeszcze o grosz, także zanotuje wieloletnie minimum. Frank natomiast spadł dziś lekko poniżej 2,20 PLN, w czym mogła mu pomóc prognoza ekonomistów banku BNP Paribas, którzy sądzą, że w tym roku stopy w Szwajcarii zostaną obniżone o 50 pkt.

Na światowym rynku euro jest bliskie rekorodowej wyceny wobec dolara i sięga 1,488 USD. Jen zyskał dziś 0,75 proc. do dolara, ale nie zmienił ceny wobec euro.

SUROWCE

Surowce znów drożeją w wyniku osłabienia dolara na rynku walutowym.
Po wyraźnie spadkowej końcówce ubiegłego tygodnia ropa rozpoczyna ten od lekkiego odbicia. Londyńska baryłka brent podrożała dzisiaj o ponad półtora procenta (do 92,70 USD) do czego przyczyniła się również wypowiedź ministra ds. energetyki Kataru, który stwierdził, że przy obecnych wahaniach na rynkach finansowych OPEC nie jest w stanie temperować wzrostów cen. Prawda jest jednak taka, że niespecjalnie mu na tym zależy, co pokazały ubiegłoroczne decyzje w sprawie zwiększenia wydobycia.

Miedź podrożała o 0,8 proc. do poziomu 7.360 USD, co jest związane z nadzieją rynku na utrzymanie się wysokiego popytu na ten surowiec w Chinach. Światowe zapasy są nieznacznie niższe niż przed rokiem, więc trudno na ich podstawie wyrokować, czy te spekulacje są uzasadnione (spadki na rynku akcji pokazują raczej że nie).

Złoto ustanowiło dziś nowy rekord pokonując pierwszy raz w historii poziom 900 USD - w ciągu dnia jego kurs doszedł już 14 dolarów wyżej.

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Open Finance
KOMENTARZE
(0)