Wczorajsze notowania w USA zakończyły się znacznie powyżej nawet najbardziej optymistycznych oczekiwań. Na dzisiejszej sesji na Wall Street można oczekiwać co najmniej stabilizacji. Sytuację mogą zmienić głównie dane, które w USA będą ogłaszane o 14.30. Poznamy wtedy ilość nowych podań o zasiłki dla bezrobotnych w tygodniu kończącym się 16 lutego (prognoza mówi o 375 tys. wobec 373 tys. tydzień wcześniej). O tej samej porze zostanie podane saldo obrotów zagranicznych za grudzień. Prognoza mówi o deficycie na poziomie 28,5 mld USD. Jedynie znacznie gorsze od tych prognoz dane mogłyby obecnie wyraźnie pogorszyć nastroje rynkowe.
Brak jest znaczących informacji krajowych, które mogłyby wpłynąć na dzisiejszą sesję na GPW. Obiektywnie negatywną informacją jest wypowiedź prezesa NBP dotycząca nikłych szans na kolejną obniżkę stóp. Z drugiej strony rynek także oceniał te szanse jako nikłe i dlatego ta wypowiedź nie powinna mieć dużego znaczenia dla naszej giełdy w dniu dzisiejszym. Reasumując sądzimy, że optymizm wczorajszej sesji na Wall Street powinien spowodować wzrost cen na otwarciu dzisiejszej sesji na GPW. Wzrost ten szacujemy w granicach 1%. Potem sytuacja będzie kształtować się w zależności od rozwoju wydarzeń na giełdach zagranicznych, szczególnie w USA, gdzie o 14.30 zostaną ogłoszone istotne dane makro. Jedynie bardzo złe dane mogłyby znacząco wpłynąć na nastroje. Dlatego też sądzimy, że prawdopodobne jest zakończenie dzisiejszych notowań na GPW w granicach otwarcia, a więc powyżej wczorajszego zamknięcia.
