Mimo przełamania technicznych wsparć na głównych indeksach wczoraj w USA nie doszło do spadków. Notowania co prawda rozpoczęły się od umiarkowanych zniżek, ale zakończyły niemal dokładnie na poziomie środowych zamknięć. Obroty zarówno na NYSE jak i na Nasdaq’u były znowu wysokie – w obu przypadkach wzrosły i ukształtowały się powyżej średnich z ostatniego miesiąca.
Dane makroekonomiczne były nieco gorsze od szacunków. Sprzedaż użytkowanych domów spadła mocniej niż oczekiwano (dzień wcześniej opublikowano również gorsze dane dotyczące sprzedaży nowych domów). Dane dotyczące tygodniowej liczby wniosków o zasiłki dla bezrobotnych były właściwie neutralne – spadek w ostatnim tygodniu był większy niż tego oczekiwano, ale w górę zweryfikowano dane za poprzedni tydzień. Informacje ze spółek nie stanowiły istotnego impulsu dla rynku. Tyco i Dynergy opublikowały gorsze od oczekiwań wyniki finansowe a AOL Time Warner pomimo wyższego zysku operacyjnego w pierwszym kwartale obniżył szacunki na cały 2002 rok. Wyższą rekomendację otrzymał natomiast Pfizer (od Raymond James).
Dzisiaj dwa istotne raporty – wstępne dane o PKB w pierwszym kwartale (o 14:30) oraz nastroje wśród konsumentów (o 16:00). Oczekuje się, że PKB wzrosło aż o 5% (to przede wszystkim efekt zwiększenia zapasów w pierwszym kwartale – ich poziom w poprzednim okresie znacznie się obniżył). Indeks nastrojów konsumenckich będzie publikowany przez Uniwersytet Michigan (na podstawie telefonicznej ankiety wśród 500 gospodarstw domowych). Będzie to weryfikacja wstępnego odczytu indeksu (sprzed dwóch tygodni). Oczekuje się tylko niewielkiej zmiany – z 94,4 pkt do 94,5 pkt.
Wczorajsze zahamowanie spadków stwarza szansę na odbicie w trakcie dzisiejszej sesji. Aby do takiego odbicia jednak doszło potrzebne są co najmniej zgodne z oczekiwaniami dane makroekonomiczne.