Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Zimny prysznic

0
Podziel się:

Na giełdzie warszawskiej było dzisiaj jak w prognozie pogody - pochmurno, zimno i niemal cały dzień (s) padało. Prysznic był tym bardziej zimny, jako że, na innych rynkach europejskich mieliśmy dziś dużo lepsze nastroje i wzrosty.

*Na giełdzie warszawskiej było dzisiaj jak w prognozie pogody - pochmurno, zimno i niemal cały dzień (s) padało. Prysznic był tym bardziej zimny, jako że, na innych rynkach europejskich mieliśmy dziś dużo lepsze nastroje i wzrosty, min. w Budapeszcie, w ślad za przyzwoitym końcem notowań w USA i niezłym zamknięciem w Japonii. *
Te dobre nastroje utrzymały się tylko na początku sesji, a później, jak to mówią - "im głębiej w las, tym więcej drzew"

Słabością naszego rynku przekornie były jego niedawne mocne punkty, czyli KGHM oraz akcje banków. Spory spadek WIG20, poniżej ostatniego dna, dość skomplikował sytuację na rynku i zanegował ostatnie wybicie ku rekordom. To może rodzić obawę, iż stajemy w obliczu nieco dłuższej korekty, nie tylko na naszym rynku zresztą. Kończy się sezon publikacji raportów kwartalnych, więc impuls wywołany niezłymi wynikami większości spółek wygasa.

Dzisiejszy zimny prysznic przelał się także falą na rynku małych i średnich spółek, a stało się to niemal w rocznicę silnej korekty z maja 2006 roku. W tym momencie rodzi się pytanie czy dość znana maksyma inwestorów " sell in May and go away" (sprzedawaj w maju i uciekaj), sprawdzi się także w tym roku (warto wspomnieć, iż nie zawsze się sprawdzała, ale wspomnienia sprzed roku są dość wyraźne.

giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Dom Maklerski BOŚ
KOMENTARZE
(0)