Tauron planuje sprzedaż 80 mln nowych akcji, z których chce pozyskać 400 mln zł. Bez tych pieniędzy spółka mogłaby mieć problemy z realizacją strategicznych inwestycji z punktu widzenia bezpieczeństwa energetycznego kraju. Cena nowych papierów jest jednak zaporowa. Nabywcą ma być Skarb Państwa i wszystko wskazuje na to, że nie wyda na transakcję nawet złotówki.
Planowana emisja nowych akcji to na razie tylko pomysł. Decyzja w tej sprawie zapadnie 9 listopada podczas nadzwyczajnego walnego zgromadzenia akcjonariuszy Tauronu. Po reakcji inwestorów giełdowych widać, że są wątpliwości co do takiego działania. Przed południem akcje traciły na wartości nawet 2,1 proc. Była to jedna z najsłabszych spółek notowanych w indeksie WIG20.
Obserwuj środowe notowania akcji Tauronu
Wątpliwości może wzbudzać nietypowa forma emisji nowych akcji. Wszystkie udziały będą sprzedawane po 5 zł za akcję, podczas gdy obecnie na giełdzie kurs wynosi około 3,2 zł. Oznacza to przebitkę o ponad połowę. Trudno byłoby znaleźć inwestora, który chciałby tyle przepłacić, więc spółka zdecydowała o skierowaniu oferty tylko do jednego podmiotu - Skarbu Państwa, do którego należy już 30 proc. udziałów w Tauronie.
Co ważne, jeśli dojdzie do transakcji, Skarb Państwa nie zwiększy swojego wpływu na działalność spółki. Akcje nowej emisji są "nieme", co oznacza, że nie przysługuje z nich prawo głosu. W zamian za to będą uprzywilejowane w zakresie dywidendy. Od przyszłego roku przy podziale zysków między posiadaczy akcji, na te z nowej emisji przypadnie dwukrotnie większa dywidenda niż na każdą inną nieuprzywilejowaną.
Skarb Państwa nie jest najbogatszą instytucją, stąd nasuwa się pytanie, skąd weźmie pieniądze żeby tak słono zapłacić za 80 mln nowych akcji Tauronu. Okazuje się, że w ogóle nie potrzebuje na tę transakcję pieniędzy. Zapłatą będzie przekazanie przez Skarb Państwa części udziałów w spółkach notowanych na GPW. Tauron według potrzeb będzie mógł je spieniężyć poprzez sprzedaż na giełdzie.
Zagrożone inwestycje kluczowe dla bezpieczeństwa kraju
W uzasadnieniu decyzji o emisji nowych akcji Tauron podkreśla, że do 2023 roku ma do zrealizowania wiele inwestycji o strategicznym znaczeniu dla sektora. Przekładają się one m.in. na bezpieczeństwo energetyczne Polski. Łączne koszty sięgają 37 mld zł i jak podkreśla spółka, bez zastrzyku pieniędzy istnieje poważne ryzyko niezrealizowania wszystkich inwestycji w zamierzonym kształcie.
Plany obejmują między innym: budowę bloku energetycznego o mocy 910 MW w Elektrowni Jaworzno III, budowę bloku gazowo - parowego w Elektrowni Łagisza, inwestycje w rozwój sieci dystrybucyjnej, inwestycje w źródła kogeneracyjne oraz modernizację i rozwój sieci ciepłowniczej. Do tego dochodzą forsowane przez rząd inwestycje w górnictwo.
Minister skarbu państwa Andrzej Czerwiński spodziewa się, że wkrótce zostanie podpisane porozumienie dotyczące zakupu przez Tauron części aktywów kopalni Brzeszcze. - Mamy interesy zarówno Tauronu, jak i Brzeszcz, żeby się porozumieć - ocenił w środę w Krakowie minister. Czytaj więcej na ten temat...
Tauron przyznaje, że zyski z działalności nie wystarczą do realizacji inwestycji. "Wbrew racjonalnym oczekiwaniom ekspertów oraz słusznym założeniom spółki, ceny energii pozostają nadal na niskim poziomie, a przewidywany wzrost zapotrzebowania na moc i energię nie następuje. W efekcie należy uznać, że obecne i przewidywane w nadchodzących latach warunki rynkowe mogą spowodować, że generowane przez grupę kapitałową Tauron Polska Energia S.A. przepływy finansowe z działalności operacyjnej mogą być na poziomie niewystarczającym do realizacji całego programu inwestycyjnego. Spółka musi zatem rozważyć dalszy sposób działania" - czytamy w komunikacie.
Od 2012 roku zyski grupy Tauron spadają. Również po pierwszych sześciu miesiącach tego roku wyniki są gorsze. Zysk wyniósł 718 mln zł wobec 730 mln zł rok wcześniej.
Roczne zyski grupy Tauron (w tys. zł)
Tauron Polska Energia jest spółką dominującą w grupie, która jest jednym z największych podmiotów gospodarczych w Polsce, dysponującym kapitałem własnym w wysokości około 20 mld zł oraz zatrudniającym około 25 tys. pracowników. Podstawową działalnością grupy jest wydobycie węgla, wytwarzanie, dystrybucja i sprzedaż energii elektrycznej oraz ciepła.
Energetyka w Polsce wymaga modernizacji sieci przesyłowych