Informacja dotycząca planowanego zakupu aktywów na Norweskim Szelfie wywindowała kurs paliwowego Lotosu. Pozwoliło to odreagować ostatni spadek notowań spółki po publikacji wyników za trzeci kwartał 2013 roku.
Dziś rano spółka podała informację o planowanym zakupie aktywów w obszarze eksportu gazu Heimdal na Norweskim Szelfie Kontynentalnym. Wartość transakcji to 175,8 milionów dolarów. Zgodnie z przyjętym do transakcji średnim kursem NBP z 18 paźdzernika, jej wartość wynosi 536,3 milionów złotych.
Wspomniane aktywna to udziały w 14 koncesjach obejmujących: centrum przetwarzania i transportu gazu Heimdal (udział 5 procent); złoża produkcyjne Atla (udział 20 procent), SkirneByggve (udział 30 procent), Vale (udział 25,8 procent); złoża do zagospodarowania Frigg GD (udział 10 procent), Rind (udział 7,9 procent), Fulla (udział 50 procent, operator LEPN); prospekty poszukiwawcze, w tym wyodrębnionym obszarze prospektu Trell.
Lotos podkreśla, że elementem realizacji strategi spółki. Heimdal jest jednym z kluczowych obszarów eksportu gazu z Norwegii do Europy Centralnej i Wielkiej Brytanii._ _
Według wyliczeń, nakłady poniesione na tą inwestycję zwrócą się na przełomie 2014 i 2015 roku. Zatem w krótkim okresie inwestycja nie poprawi wyników Lotosu, jednakże w dłuższej perspektywie, jeżeli przewidywania się potwierdzą, pozwoli ona spółce zarobić. Warunkiem jej przeprowadzenia jest uzyskanie niezbędnych norweskich zgód administracyjnych. Lotos musi je otrzymać do końca 2013 roku.
Efektem tej informacji był wzrost notowań na otwarciu dzisiejszej sesji o 2,07 procent. Jeszcze w pierwszej godzinie kurs wzrastał o około 4 procent. Teraz, gdy inwestorzy zdyskontowali tą wiadomość zwyżka zmalała i ponownie wynosi około 2 procent (2,3 procent).
Dzisiejszy komunikat może pomóc spółce powrócić na ścieżkę wzrostu. Akcje spółki zaczęły spadać po publikacji wyników za trzeci kwartał. Rezultaty działalności okazały się lepsze w stosunku do poprzedniego kwartału, ale dużo gorsze w stosunku do analogicznego okresu roku poprzedniego. Problemem dla spółki okazała się marża rafineryjna, która w ostatnim czasie spadła. Aby wynik poprawił się Lotos zmienił metodologie jej liczenia. Według nowej metodologi w trzecim kwartale bieżącego roku wyniosła ona 4,32 USD na baryłkę, a rok wcześniej 9,68 USD, zatem spadek jest zauważalny.
W ramach walki o poprawę marży rafineryjnej spółka w ostatnim czasie rozwiązał umowy z dotychczasowymi dostawcami ropy naftowej (Petraco Oil oraz Mercuria Energy Trading).
Czytaj więcej w Money.pl