Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Cena ropy w ciągu roku spadła o 35 procent. Konflikt na Bliskim Wschodzie zmieni tendencję?

0
Podziel się:

Konflikt pomiędzy Iranem i Arabią Saudyjską wpływa na ceny ropy naftowej, co widać było w poniedziałek.

Cena ropy w ciągu roku spadła o 35 procent. Konflikt na Bliskim Wschodzie zmieni tendencję?
(Tribes of the World/Flickr (CC BY-SA 2.0))

Cena ropy naftowej wynosi około 37 dolarów za baryłkę. W stosunku do początku ubiegłego roku jest ona tańsza o 35 procent. Kluczowym czynnikiem, odpowiadającym za tak niskie notowania tego surowca, jest jego duża nadpodaż na rynku. Teraz na horyzoncie pojawia się drugi czynnik, którego skutki mogą być nieco bardziej nieprzewidywalne.

Konflikt pomiędzy Iranem i Arabią Saudyjską wpływa na ceny ropy naftowej, co widać było w poniedziałek, kiedy zdrożała ona gwałtownie o 3,5 procent. Reakcja rynku na to, co dzieje się na Bliskim Wschodzie jest wywołana tym, jaką rolę w globalnej produkcji ropy odgrywają te dwa kraje. Arabia Saudyjska jest największym producentem tego surowca na świecie. Dochody z jej eksportu stanowią około 40 procent PKB tego kraju. W przypadku Iranu, kraj ten przygotowuje się do wejścia na globalny rynek. Pojawiły się już zapowiedzi tamtejszego ministra ds. ropy, że eksport tego surowca będzie szybko rósł po zniesieniu sankcji.

Po gwałtownej reakcji cena ropy szybko powróciła do poprzedniego poziomu. Surowiec notowany na giełdzie w Londynie kosztował we wtorek rano nieco ponad 37 dolarów za baryłkę, jednakże wraz z upływającymi godzinami cena spadała. Obecnie znajduje się ona blisko poziomu, który ostatni raz był widziany na rynku w 2008 roku. Biorąc jednak pod uwagę jeszcze niższą cenę ropy z końcówki grudnia ubiegłego roku, to mamy do czynienia z takim samym notowaniem jak w 2004 roku.

Według Urszuli Cieślak wpływ ewentualnego konfliktu pomiędzy Arabią Saudyjską a Iranem na rynek ropy byłby niewielki. - Na razie w tej kwestii mamy zbyt mało informacji. To, co się wydarzyło pomiędzy tymi krajami, można traktować, jako ograniczenie ewentualnych spadków cen ropy. Globalna sytuacja na świecie oraz nadpodaż ropy będzie się bardziej przekładała na notowania tego surowca - komentuje dla *money.pl *Urszula Cieślak, ekspert BM Reflex.

Dodała, że tego typu działa zawsze sprzyjają dużym wahaniom na rynku.

W niedzielę szef MSZ Arabii Saudyjskiej ogłosił zerwanie stosunków dyplomatycznych z Iranem. Była to reakcja na działania Iranu w sprawie egzekucji al-Nimra. W przypadku ewentualnego konfliktu trzeba mieć na uwadze, że mimo iż Saudyjczycy posiadają o połowę mniejszą armię, to jej wyposażenie jest o wiele nowocześniejsze w stosunku do tego, którym dysponuje Iran.

Co dalej z ceną ropy?

W kolejnych miesiącach 2016 roku również nie ma co liczyć na znaczący wzrost cen ropy. Kluczowym czynnikiem będzie podaż surowca na rynku. W grudniu ubiegłego roku osiągnęły one poziom 490 mln baryłek, czyli najwięcej od 85 lat.

- Słabe rozpoczęcie roku może być prognostykiem na całe najbliższe 12 miesięcy. Bazując na rynkowych fundamentach, raczej nie należy spodziewać się wiele po cenach ropy naftowej w bieżącym roku. Chociaż produkcja ropy naftowej prawdopodobnie spadnie m.in. w USA, Kanadzie oraz Brazylii, to na Bliskim Wschodzie wielkości wydobycia raczej utrzymają się wysoko. W rezultacie, wysoki poziom globalnych zapasów ropy naftowej pozostanie zmorą inwestorów prawdopodobnie aż do 2017 roku - komentuje Dorota Sierakowska, analityk surowcowy DM BOŚ.

Analitycy ankietowani przez Reutersa przewidują, że cena ropy naftowej WTI, notowanej na giełdzie w Nowym Jorku, będzie kosztować od 38 do 65 dolarów za baryłkę.

giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)