*Unijni urzędnicy wcześniejwyrażali wątpliwości, czy porozumienie Polski i Rosji w sprawie dostaw gazu jest zgodne z europejskim prawem. *
Komisja Europejska poinformowała po spotkaniu tylko, że spotkanie odbyło się z inicjatywy Polski i uzgodniono, że negocjacje na linii Bruksela - Warszawa będą się nadal toczyć, ale ich przebieg zostanie utrzymany w tajemnicy.
Chodzi o porozumienie, które zakłada możliwość zwiększenia dostaw rosyjskiego gazu do Polski do ponad 10 miliardów metrów sześciennych rocznie i przedłużenia kontraktu jamalskiego do 2037 roku. Komisja nie znała treści umowy, ale wątpliwości wzbudziły doniesienia prasowe o przyznaniu Gazpromowi ulgowych opłat za przesył gazu. A tymczasem we Wspólnocie powinny one być ustalane w sposób przejrzysty i według unijnych zasad, jednakowych dla wszystkich firm.
Wątpliwości budziły też doniesienia, że Gazprom otrzymał wyłączność na tranzyt błękitnego paliwa przez Polskę do 2045 roku. Na razie Warszawa wstrzymuje się z podpisaniem umowy i chce najpierw wyjaśnić wszystkie wątpliwości z Brukselą. Jeśli po wejściu w życie porozumienia Komisja Europejska dopatrzyłaby się nieprawidłowości mogłaby wtedy wszcząć postępowanie przeciwko Polsce.