Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Paweł Satalecki
|

Akcje PKO BP - z dużej chmury mały deszcz?

0
Podziel się:

Od poniedziałku można handlować akcjami pracowniczymi największego banku na polskim rynku: PKO BP. Jakie będzie miało to znaczenie dla kursu akcji? - czytaj w analizie Money.pl.

Akcje PKO BP - z dużej chmury mały deszcz?

Od poniedziałku można handlować akcjami pracowniczymi największego banku na polskim rynku: PKO BP. Jakie będzie miało to znaczenie dla kursu akcji? - czytaj w analizie Money.pl.

Rynek podzielony jest na dwie części: jedni uważają, że poniedziałkowa sesja spowoduje ogromną podaż i tym samym duży spadek ceny akcji a inni, że właściwie nie stanie się nic.

Akcje pracownicze

Od czasu oferty pierwotnej banku w listopadzie 2004 roku jego pracownicy mogli jedynie przyglądać się notowaniom swojego pracodawcy. PKO BP wniosek o asymilację akcji pracowniczych z dotychczas notowanymi złożył do Komisji Papierów Wartościowych i Giełd 19 października tego roku.

Pula pracownicza obejmuje 104,5 mln akcji przydzielanych każdemu pracownikowi banku w ilości zależnej od jego stażu pracy. Górna liczba akcji na jednego pracownika wynosiła 4000 sztuk. Oznacza to, że w optymalnym przypadku pracownik posiada dziś kapitał o wartości bagatela 154 tys. zł.

Akcjonariat

Wszystkich akcji PKO BP jest dokładnie miliard. Z tego w obrocie giełdowym (tzw. Free Float) znajduje się 385 mln sztuk. Daje to dokładnie 38,5 proc. wszystkich akcji. Nowe akcje (10,45 proc. ogólnej liczby) spowodują, że odsetek akcji w wolnym obrocie zwiększy się do 49 proc. Wartość akcji pracowniczych dopuszczonych do obrotu to ponad cztery miliardy złotych.

Źródło: PKO BP (dane z 30 czerwca 2006 r.)

Znamienny jest fakt, że nowe akcje będą stanowiły ok. 21 proc. dotychczasowego free float. Patrząc chłodnym okiem, nie jest to odsetek zastraszający - gdyż np. w przypadku wejścia akcji pracowniczych innego giganta - TP S.A. - wynosił on aż 50 proc. Jest to na pewno argument potwierdzający tezę tych, którzy przewidują w miarę spokojne notowania.

Historia kołem się toczy

Aby dokładniej określić zachowanie kursu PKO BP warto przyjrzeć się podobnym przypadkom na naszym rynku. Najbardziej obrazowym będzie bank Pekao. Jego akcje pracownicze zadebiutowały na parkiecie w 2000 r. Stanowiły one prawie połowę dotychczas notowanych walorów. W dniu debiutu kurs spadł o 3 proc., a w całym tygodniu przecena wyniosła ok. 13 proc. Jednak już w następnych kilku tygodniach akcje zdołały odrobić te straty prawie całkowicie.

Czego należy się spodziewać

Bez wątpienia nastąpi wzrost obrotów. Zarówno w przypadku TP S.A. jak i Pekao obroty w dniu debiutu akcji pracowniczych były nieporównywalnie większe niż przeciętnie. W przypadku spółki telekomunikacyjnej ich wartość wyniosła prawie pół miliarda, co było najlepszym wynikiem w 2000 roku. Gdyby podobny procent akcji PKO BP zmieniło właściciela, wartość obrotów wyniosłaby ponad 0,5 mld zł. Za ogromną wartością obrotów świadczą też średnie obroty z ostatniego miesiąca oraz z ostatnich trzech miesięcy. Ta pierwsza wartość wynosi ponad 942 tys. sztuk a druga 842 tys.

Źródło: Money.pl

Jak widać inwestorzy wyczekują debiutu akcji pracowniczych. Większy wolumen widoczny jest tylko na skutek opublikowania przez bank wyników za III kwartał, które okazały się lepsze niż przewidywali analitycy.

Na pewno też spodziewać się możemy znaczącej podaży. Część pracowników banku będzie chciała zrealizować wreszcie zyski, na które czekali od ponad dwóch lat. Jednak, jak wskazuje powyższa analiza, część popytowa powinna utrzymać kurs na w miarę stabilnym poziomie. Będzie to przecież doskonała okazja dla inwestorów długoterminowych, którzy będą chcieli wykorzystać spadek kursu do zakupu tańszych akcji. Tym bardziej, że perspektywy banku wyglądają zachęcająco. Zysk netto PKO BP w III kwartale 2006 r. wyniósł 613,5 mln zł (w III kwartale 2005 roku było to 485 mln). Rosną tym samym szanse, że polski bank na czysto zarobi ponad 2 mld zł w całym 2006 roku.

| KOMENTUJĄ DLA MONEY.PL |
| --- |
| Mirosław Saj, analityk DM BISE Na pewno część pracowników będzie chciała zrealizować zyski i sprzedać akcje na poniedziałkowej sesji. Dlatego też początek notowań może stać pod znakiem spadku ceny akcji. Jednak nawet gdyby poniedziałek zamknął się na minusie, podczas całego tygodnia akcje powinny odrobić ewentualne straty. Dariusz Nawrot, analityk BM BPH W poniedziałek możemy spodziewać się większych niż zwykle obrotów. Pracownicy, choć w części, będą chcieli sprzedać swoje akcje. Jednak duża ich część na pewno postanowi trzymać je dalej, gdyż takie instytucje jak PKO BP są stabilne fundamentalnie oraz gwarantują dywidendy. Tym samym podczas poniedziałkowej sesji nie spodziewałbym się spadku notowań polskiego banku - a wręcz przeciwnie: możliwe jest ich zakończenie na plusie. |

Reasumując w poniedziałek nie powinno dojść do znaczącego spadku notowań akcji rodzimego banku. Strona popytowa (inwestorzy zarówno polscy jak i zagraniczni) mogą chcieć wykorzystać okazję spadku kursu do zakupów, która nie będzie spowodowana czynnikami fundamentalnymi. A w trochę dłuższej perspektywie asymilacja powinna przełożyć się pozytywnie na kurs akcji banku, gdyż większy free float spowoduje równocześnie większe zainteresowanie walorami banku ze strony zagranicznych funduszy.

Kurs akcji PKO BP z ostatnich trzech miesięcy:

Źródło: Money.pl

giełda
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)