[aktualizacja: 18:30]
Brytyjski indeks FTSE zyskał dziś 8,84 proc. co jest rekordem w historii tego wskaźnika. Pozostałe giełdy w Europie szły w górę w podobnym tempie: Czeski PX wzrastał 11,73 proc., a francuski CAC ponad 9 procent.
Nieporównywalnie więcej wybił się w górę rosyjski RTS, który rósł w tempie ponad 22 procent! To pochodna tego, że władze tamtejszej giełdy zamknęły notowania jeszcze wczoraj. Dziś, gdy handel rano wznowiono - tempo zakupów akcji zmusiło giełdę do ponownego zamknięcia notowań.
Inwestorów na całym świecie rozpaliła decyzja amerykańskiego Fedu, który podał wczoraj wieczorem informację, że weźmie na siebie długi sektora bankowego. Szczegóły nie są jeszcze znane, ale to wystarczyło by na giełdach pojawiła się euforia, porównywalna tylko ze skalą spadków, gdy bankrutował Lehman Brothers lub blisko tego były Fannie Mae i Freddie Mac.
Również indeksy w Azji wystrzeliły w górę. Indeks Shanghai Composite zyskał nad ranem 7,5 proc. (także najwięcej w historii), po tym jak władze rządowe zniosły podatek od kupujących akcje i podały, że państwowe banki kupują akcje.
Dzisiejsza skala wzrostów świadczy o mocnym rozchwianiu rynków. Inwestorzy bardzo łatwo przechodzą ze skrajności w drugą skrajność. Nie jest to więc dobry moment na rozpoczęcie ewentualnych zakupów akcji za większe pieniądze.
Choć mieliśmy dziś _ dzień trzech wiedźm _, czyli moment wygasania serii kontraktów terminowych, bardziej znaczące dla rynku okazały się dane globalne.