Wysoka cena praw do akcji nowej emisji (PDA) Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa SA (PGNiG)
powinna się przynajmniej utrzymać i są szanse na wzrosty kursu, powiedział agencji ISB Adam Ruciński, dyrektor departamentu zarządzania funduszami z TFI PZU SA.
„Ta cena powinna się przez jakiś czas utrzymać, a nawet bym stwierdził, że są szanse na wzrosty” – powiedział ISB Ruciński po debiucie PGNiG w piątek.
Według niego, nadal jest nie zaspokojony popyt na te akcje.
„Jest bardzo dużo inwestorów, nie do końca usatysfakcjonowanych przydziałem akcji w ofercie, a ponadto wielu inwestorów będzie musiało dokupić te akcje, żeby przebudować swój portfel” - podkreślił doradca inwestycyjny z TFI PZU.
Ruciński uważa, że poofertowy popyt na PGNiG powinien się utrzymać do miesiąca, ale wahania ceny będą związane z ruchami na światowych rynkach kapitałowych.
„Nie wiem, czy inwestorzy będą to robić [uzupełniać portfele – przyp. ISB] w ciągu najbliższych sesji, czy w ciągu kilku tygodni – to zależy o indywidualnych strategii – tym niemniej, nie będzie się to przeciągało w nieskończoność. Sądzę, że potrwa to do miesiąca czasu” – powiedział.
Cena PDA PGNiG wyniosła na debiucie 4,00 zł, czyli była wyższa o 34,23% od ceny emisyjnej. Obroty walorami PGNiG na otwarciu wyniosły 397 mln zł, podczas gdy obroty otwarcia na pozostałych papierach wyniosły tylko 22 mln zł.
Maklerzy ankietowani przez agencję ISB spodziewali się, że cena debiutu jednej akcji PGNiG wyniesie od 3,30 zł do 3,75 zł za sztukę, czyli będzie wyższa od 10% do 25% od ceny emisyjnej ustalonej na 2,98 zł.
W piątek po godzinie 12:00 walory PGNiG kosztowały 3,90 zł, o 30,87% więcej niż w ofercie. Obroty wyniosły 1,2 mld zł.
