Prezes KGHM -Mirosław Krutin (na zdjęciu) nową strategię ma wkrótce przedstawić na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy. Puls Biznesu dotarł do kluczowych założeń tego dokumentu.
Według gazety producent miedzi chce dywersyfikować swoje przychody i inwestować w energetykę jądrową w Polsce. Spółka zamierza także utworzyć TFI, do którego trafiłyby aktywa niezwiązane z wydobyciem miedzi.
Kolejnym pomysłem mającym być przedstawionym zarządowi firmy są przejęcia niedowartościowanych spółek (głównie państwowych) i wprowadzanie ich na giełdę. Według gazety uwagę KGHM przyciąga np. branża uzdrowiskowa, która dobrze pasuje do profilu Interferii należących do konglomeratu.
_ - Chcielibyśmy zrobić coś dużego, fajnego, z nutką patriotyzmu. (...) Niech KGHM będzie jak General Electric, który z powodzeniem działa w różnych branżach _ - mówi anonimowy rozmówca Pulsu Biznesu.
Co na to analitycy?
Robert Maj z KBC Securities jest sceptyczny co do nowej strategii spółki. Przede wszystkim dlatego, że, jak mówi, _ pomysłów na rozwój KGHM było już wiele i zmieniały się przez lata, ale nigdy nie udało się ich wprowadzić w życie _.
Analityk pozytywnie ocenia wejście w sektor energii jądrowej. _ To dobry pomysł, choć szybkość jego wdrożenia będzie uzależniona od decyzji politycznych _ - mówi dla Money.pl
Według niego istnieje jednak inne zagrożenie w nowym planie. _ Chodzi o punkt mówiący, że spółka miałaby przejmować państwowe, niedowartościowane, spółki i wprowadzać je na giełdę. Moje obawy dotyczą uwikłań spółki w prywatyzacje, które nie będą zależeć w pełni od władz spółki _ - dodaje Robert Maj.
Idealna strategia według analityka KBC Securities miałaby zawierać cięcie kosztów (związki zawodowe domagają się obecnie kolejnej podwyżki płac), zwiększenie marż na wydobyciu miedzi, wejście w biznes energii jądrowej oraz poszukiwanie nowych złóż.
_ Z oceną całego planu trzeba poczekać do ujawnienia szczegółów _ - kończy Robert Maj.
| Komentarz Money.pl |
| --- |
| Paweł Satalecki, analityk
Długoterminowa strategia KGHM jest tematem rozmów kolejnych prezesów firmy nie od dziś. Wszyscy zgadzają się, że plan musi powstać jak najszybciej - bo zasoby miedzi kończą się (eksperci szacują, że starczy ich na 20-30 lat). Problem w tym, że zanim w Polsce powstaną elektrownie jądrowe upłynie prawdopodobnie tyle właśnie czasu - rząd musi przyjąć odpowiednie ustawy itd. Być może dobrym pomysłem byłby jakiś joint-venture i budowa takiej elektrowni np. w Niemczech, które aktualnie są za tym rodzajem energii. Pozytywnie natomiast oceniam pomysł utworzenia TFI, które nie tylko da korzyści podatkowe spółce, ale też pozwoli skupić się spółce na core biznesie, a pozostałymi aktywami będą zarządzać eksperci z rynku. Czekam jednak na szczegóły strategii, bo, jak wiadomo, diabeł tkwi w szczegółach. |