Pierwsza sesja na europejskich giełdach po wyborze Donald Trumpa na prezydenta USA przebiega w spadkowych nastrojach. Podobnie jest na Wall Street, która rozpoczęła środowy handel od przeceny.
Najważniejsze indeksy notowane na amerykańskiej giełdzie akcji rozpoczęły pierwszą powyborczą sesję lekkimi spadkami. S&P500 w pierwszych minutach sesji tracił około 0,3 procent, Dow Jones spadał o 0,2 procent, a Nasdaq zniżkował o ponad 0,5 procent.
Na nieco ponad godzinę przed końcem sesji, sytuacja warszawskiego indeksu blue chipów poprawiła się w stosunku do tego, co widzieliśmy wcześniej. Indeks traci około 0,5 procent, tymczasem rano spadki przekraczały 1 procent. Lepsza jest również sytuacja indeksów mWIG40 oraz sWIG80.
Zobacz, jak wygląda sesja na GPW
Wśród największych spółek warto zwrócić na akcje KGHM. Producent miedzi zyskuje ponad 6 procent w ślad za drożejącym surowcem. Daje mu to pozycję lidera i indeksie. Z kolei najwięcej na wartości traci właściciel sieci sklepów Reserved - spółka LPP. O ponad 2 procent spada Lotos po pojawieniu się informacji o odwołaniu prezesa.
Na pozostałych europejskich rynkach również notujemy mniejsze spadki. Około 0,3 procent traci DAX, a CAC znajduje się na poziomie wczorajszego zamknięcia. Najgorzej radzi sobie natomiast giełda hiszpańska i portugalska, które zniżkują o około 2 procent.
Warto pamiętać, że mocnymi spadkami zakończył handel japoński indeks Nikkei, który stracił ponad 5 procent. Giełda w Tokio nie miała jednak wiele czasu, aby zdyskontować tą informację.