"W umowie z czerwca 2004 roku jest mechanizm, który pozwala na podniesienie ceny wynegocjowanej za Unipetrol maksymalnie o 15 proc. W tej chwili jednak nie są nam znane przyczyny, dla których miałoby być konieczne skorzystanie z tego mechanizmu i podniesienie ceny" - powiedział w czwartek PAP Dawid Piekarz, rzecznik prasowy PKN Orlen.
Czeski rząd podpisał umowę sprzedaży pakietu akcji Unipetrolu koncernowi PKN za 13,05 mld koron (480 mln USD).
"Znane są nam wyniki Unipetrolu za trzy kwartały 2004 roku i są to wyniki bardzo dobre, nie znamy jeszcze wyników za czwarty kwartał i opinii audytora na temat raportów skonsolidowanych Unipetrolu. Gdyby okazało się, że musimy zapłacić za Unipterol więcej oznaczałoby to, że płacimy więcej, ale za lepszą firmę o lepszych wynikach" - powiedział Piekarz.
W czwartek na zamknięciu kurs PKN zniżkował o 3,3 proc. do 34,90 zł.
W porannym, czwartkowym raporcie dziennym BDM PKO BP w komentarzu do informacji "Parkietu" Sebastian Słomka podał, że Unipetrol osiągnął w roku bieżącym bardzo dobre wyniki finansowe i BDM PKO BP już wcześniej sugerował, że cena zakupu może być wyższa (zgodnie z umową wstępną maksymalnie o 15 proc.).
"Konsekwencją dobrych wyników czeskiej spółki jest również wzrost notowań jej akcji na praskiej giełdzie, co oznacza, że cena, jaką PKN Orlen musi zaoferować w wezwaniu na pozostałe walory, również będzie znacząco wyższa. Jednakże fakt ten był powszechnie znany wszystkim inwestorom" - napisał Sebastian Słomka.
