Badaniom wytrzymałości poddanych zostanie 91 największych europejskich banków. W tym gronie Polskę reprezentuje jedynie PKO BP.
Wszystkie banki, stanowiące 65 proc. sektora bankowego Starego Kontynentu, zostaną przebadane pod kątem strat jakie mogą one ponieść w przypadku około 17-proc. spadku wartości obligacji greckich i 3-proc. straty w przypadku hiszpańskich.
Mimo że według części analityków, jak podaje Bloomberg, testy wytrzymałości oparte na takich założeniach nie odzwierciedlają realnego zagrożenia, a spadek wartości papierów emitowanych przez Grecję i Hiszpanię może być znacznie większy, to już pojawiły się spekulacje, że część banków może testów nie zdać.
Jedyna prześwietlana instytucja z Polski w tym gronie, PKO BP, o pozytywny wynik może być raczej spokojna. O tym w jakiej formie jest bank najlepiej świadczy zapowiedź obniżenia zbyt wysokiego zdaniem prezesa spółki wskaźnika wypłacalności.
Według zapowiedzi niemieckiej kanclerz Angeli Merkel, odpowiedzi na pytanie jak poszczególne banki są przystosowane do zawirowań związanych z zadłużeniem w strefie euro, można spodziewać się 23 lipca. Jeszcze nie zdecydowano jak wiele szczegółów zostanie ujawnionych.