Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Sesja na Wall Street. Akcje Apple i Boeinga mocno w dół

0
Podziel się:

Apple jest w centrum uwagi po tym, jak został ukarany przez Komisję Europejską karą w wysokości około 13 mld euro za nieprawidłowości podatkowe.

Sesja na Wall Street. Akcje Apple i Boeinga mocno w dół
(Xinhua / eyevine/EAST NEWS)

Wtorkowa sesja na nowojorskich giełdach przebiegała pod znakiem niedużych spadków. Indeksom zaszkodził zniżkujący kurs Apple po ukaraniu spółki przez Komisję Europejską i po zobowiązaniu jej do zapłacenia rządowi Irlandii 13 mld euro zaległych podatków.

Indeks Dow Jones Industrial Average na koniec dnia stracił 0,26 proc. i wyniósł 18 454,36 pkt., S&P 500 spadł o 0,2 proc. i wyniósł 2176,12 pkt., a Nasdaq Comp. poszedł w dół o 0,18 proc. do 5222,99 pkt.

Negatywnie na nowojorskich giełdach wyróżniała się branża użyteczności publicznej. Ze spółek wchodzących w skład indeksu Dow Jones największy negatywny wpływ na jego notowania miały tracące ponad procent na wartości walory Boeinga.

Blisko 1 proc. spadał kurs Apple. Spółka jest w centrum uwagi po tym, jak technologiczny gigant został ukarany przez Komisję Europejską karą w wysokości około 13 mld euro za nieprawidłowości podatkowe. Apple nie płacił praktycznie żadnych podatków od zysków ze sprzedaży w swoich sklepach w Europie - stwierdziła Komisja Europejska. Apple będzie musiał teraz przekazać rządowi w Dublinie ok. 13 mld euro. Jest to rekordowa suma. Korporacja zapowiedziała odwołanie od decyzji.

Dochodzenie w sprawie przyznania przez Irlandię, gdzie Apple ma swoją europejską siedzibę, korzyści podatkowych prowadzone było przez Komisję od 2014 roku. Koncentrowało się na dwóch porozumieniach wynegocjowanych przez Apple i przedstawicieli władz Irlandii w 1991 roku oraz w 2007 roku. Dzięki nim firma unikała płacenia miliardów dolarów podatków.

Na rynku walutowym umacniał się dolar. Kurs EUR/USD spadł w trakcie sesji do poniżej poziomu 1,115 i jest najniżej od dwóch tygodni. Dolar zyskuje na wartości również wobec japońskiego jena.

Umocnienie dolara to efekt ostatnich sygnałów gotowości ze strony amerykańskich bankierów centralnych do podniesienia stóp procentowych w najbliższym czasie. W ubiegłym tygodniu na zbliżanie się terminu podwyżek stóp wskazali prezes Fed Janet Yellen oraz jej zastępca Stanley Fischer. We wtorek w wywiadzie dla agencji Bloomberg, Fisher stwierdził, że o terminie kolejnej podwyżki stóp w USA zdecydują dane makro.

Dla przyszłości polityki monetarnej w USA ważny będzie w perspektywie krótkoterminowej raport z amerykańskiego rynku pracy za sierpień, który inwestorzy poznają już w ten piątek. Analitycy szacują, że dane wskażą, iż zatrudnienie w amerykańskiej gospodarce wzrosło w kończącym się miesiącu o 180 tys. nowych miejsc pracy po wyniku 217 tys. odnotowanym miesiąc wcześniej.

Zarazem umocnienie dolara szkodzi cenom nominowanej w tej walucie ropy naftowej. Ceny surowca traciły w trakcie wtorkowej sesji i zeszły w trakcie handlu w pobliże poziomu 48,5 dolarów.

giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)