Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

UOKiK nałożył na Orange Polska 30 mln zł kary, zobowiązał ją do rekompensaty

1
Podziel się:
UOKiK nałożył na Orange Polska 30 mln zł kary, zobowiązał ją do rekompensaty

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) uznał, że Orange Polska bezprawnie przedłużała umowy o świadczenie usług stacjonarnych o wiele miesięcy bez wyraźnej zgody konsumentów i nałożył na przedsiębiorcę karę blisko 30 mln zł, podał Urząd. Dodatkowo prezes UOKiK zobowiązał spółkę do rekompensaty publicznej.

Postępowanie zostało wszczęte po skargach napływających do urzędu od rzeczników konsumentów i konsumentów korzystających z usług spółki.

"Zakwestionowana przez UOKiK praktyka polegała na automatycznym przedłużaniu umów o kolejny czas oznaczony w sytuacji braku działania ze strony konsumenta. Jeżeli przed zakończeniem kontraktu klient nie podjął żadnych działań, przekształcała się ona w kolejną umowę zawartą na czas oznaczony. Było to 6 miesięcy w przypadku Neostrady oraz 12 miesięcy lub 24 miesiące w przypadku pozostałych usług stacjonarnych. Konsumentom, którzy wypowiedzieli ją przed upływem tego czasu, były naliczane wysokie kary" - czytamy w komunikacie.

Według Urzędu, Orange Polska nie zawsze jasno informował klientów o tym, co mogą zrobić, aby uniknąć automatycznego przedłużenia abonamentu. Nieprecyzyjne były też informacje przekazywane przez konsultantów w ramach telefonicznych rozmów w celu utrzymania abonentów.

"W trakcie postępowania spółka częściowo zmieniła praktykę w ten sposób, że w momencie zawierania umowy umożliwiła konsumentom wybór sposobu jej przedłużenia po upływie okresu, na jaki zostaje zawarta. Tym samym, konsument zawierając umowę musi zdecydować, czy po zakończeniu pierwotnego kontraktu chce zachować dotychczasowe warunki, w tym promocyjną cenę, i kontynuować umowę przez kolejny czas oznaczony, czy też chce uzyskać prawo do bezkosztowego jej wypowiedzenia w każdym momencie (czas nieoznaczony) czy też chce, ażeby umowa wygasła wraz z końcem promocji" - wskazano w materiale.

Zmianie uległa również praktyka spółki w zakresie telefonicznych akcji utrzymaniowych, dzięki czemu konsultanci kontaktując się z konsumentami będą mieli obowiązek po pierwsze dać konsumentowi możliwość dokonania wyboru sposobu przedłużenia umowy, po drugie - przypomnieć o ewentualnym wybranym wcześniej przez konsumenta automatycznym przedłużeniu.

"Przedłużenie umowy przez abonenta na kolejny czas oznaczony powinno być świadomie i swobodnie przez niego wybierane. Dlatego telekom powinien jasno i rzetelnie poinformować konsumenta o możliwościach przedłużenia kontraktu" - skomentował prezes UOKiK Marek Niechciał, cytowany w komunikacie.

Zakwestionowana praktyka może trwać w stosunku do umów zawartych (lub przedłużonych) co najmniej od listopada 2010 r. Długotrwały charakter oraz jej znaczny zasięg miały wpływ na wysokość kary finansowej nałożonej na spółkę. Wyniosła ona blisko 30 mln zł, podał Urząd.

"Oprócz kary finansowej, prezes Urzędu zdecydował o rekompensacie publicznej wobec konsumentów dotkniętych skutkami niedozwolonej praktyki. UOKiK zobowiązał Orange Polska do zwrotu byłym abonentom opłat za przedterminowe rozwiązanie automatycznie przedłużonej umowy. Spółka musi również umożliwić aktualnym abonentom wypowiedzenie bez żadnych konsekwencji tak przedłużonych umów. Orange Polska poinformuje o tym klientów na stronie www.orange.pl oraz w listach" - napisano także.

Decyzja UOKiK nie jest ostateczna, przysługuje od niej odwołanie do sądu.

Orange Polska (dawniej TPSA i PTK Centertel) to wiodący dostawca usług telekomunikacyjnych w Polsce. Orange dostarcza m.in. usługi telefonii stacjonarnej i komórkowej, dostępu do internetu, telewizję oraz usługi transmisji głosu przez internet (VoIP).

media
telekomunikacja
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
ISBnews
KOMENTARZE
(1)
WYRÓŻNIONE
zulka
8 lat temu
A kiedy wreszcie Urząd weźmie się za umowy na telefony, za umowy o kredyt w banku. Przecież one są zupełnie nie czytelne - tak co do treści jaki i formy. Napisane są bowiem drobnym maczkiem, językiem zupełnie niezrozumiałym. I kiedy banku zaczną odpowiadać za udzielenie kredytu osobie innej niż na dowodzie osobistym, albo osobie , która dawno skończyła 80 lat. I za to, że takiej osobie podsuwa do podpisu umowę napisaną tak małymi literkami, ze nawet sokół miałby problemy z jej odczytaniem, anie mówiąc już o zrozumieniu jej treści.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (1)
zulka
8 lat temu
A kiedy wreszcie Urząd weźmie się za umowy na telefony, za umowy o kredyt w banku. Przecież one są zupełnie nie czytelne - tak co do treści jaki i formy. Napisane są bowiem drobnym maczkiem, językiem zupełnie niezrozumiałym. I kiedy banku zaczną odpowiadać za udzielenie kredytu osobie innej niż na dowodzie osobistym, albo osobie , która dawno skończyła 80 lat. I za to, że takiej osobie podsuwa do podpisu umowę napisaną tak małymi literkami, ze nawet sokół miałby problemy z jej odczytaniem, anie mówiąc już o zrozumieniu jej treści.