Gdyby nie część obostrzeń sanitarnych można by odnieść wrażenie, że pandemia koronawirusa Mazur nie dotyczy. Knajpy działają, w weekend region odwiedziło mnóstwo turystów, wolnych miejsc prawie brak. Ze względu na zamknięte granice czerwiec spędzamy w kraju, a wiele osób tak też planuje wakacje. Nad jeziorami spodziewają się jeszcze więcej turystów niż zwykle.
Na forach i w mediach społecznościowych łączących potencjalnych turystów z właścicielami domków, pensjonatów czy hoteli, znacznie więcej jest zapytań o wolne pokoje niż miejsc, które je oferują. I to nawet na sierpniowe terminy. Wielu właścicielom zostały oferty tak zwanych krótkich terminów, na kilka dni, głównie pod koniec wakacji, reszta już zarezerwowana. Choć oczywiście nie wszędzie.
Ośrodek Turystyki Wodnej PTTK Ruciane-Nida do sezonu co prawda dopiero się przygotowuje, ale już pojawiają się turyści. Jachty znów cumują, a kampery i namioty "wyrastają jak grzyby po deszczu". W rozmowie z nami pracownica PTTK Ruciane-Nida informuje jednak, że ośrodek jest przygotowany do zachowania reżimu sanitarnego. Zostało zakupione specjalne urządzenie do dezynfekcji, a pracownicy stosują się do rozporządzeń.
Jednak Mazury to jeziora, świeże powietrze i przede wszystkim otwarta przestrzeń, więc dużo łatwiej dochować sanitarnych obostrzeń. Na to zwraca uwagę w rozmowie z money.pl Dariusz Mosakowski, prezes biura turystycznego Mazury Air Travel. Mówi, że turyści chętniej szukają teraz miejsc do wypoczynku na Mazurach, również ze względu właśnie na bezpieczeństwo.
- Te osoby, które już przyjeżdżają na Mazury, będą tu za tydzień, dwa czy w wakacje, przyjeżdżają dlatego, że jest tu bezpiecznie, bo jest przestrzeń. Masowe imprezy zostały odwołane, co początkowo budziło obawy władz miast, ale teraz się cieszą, bo przyjadą turyści nastawieni tylko na wypoczynek - mówi nam Dariusz Mosakowski.
Mapa kąpielisk w Polsce i opis ich stanu sanitarnego są dostępne na stronie GIS (zielone - już otwarte, szare - jeszcze zamknięte)
- Na Mazurach mamy lepsze warunki niż nad morzem. Mamy większe przestrzenie i jest więcej rozdrobnionych, mniejszych obiektów, z większymi odległościami - podkreśla. - Widzimy spory wzrost zainteresowania, przede wszystkim domkami letniskowymi, ale też kempingami i kamperami czy biwakami oraz agroturystyką. Czyli to, na co się teraz stawia, a więc turystyka indywidualna - dodaje.
To potwierdza tylko nasze wcześniejsze informacje, że zainteresowanie "wakacjami na odludziu" jest rekordowe, o czym przekonywali właściciele kwater i przedstawiciele serwisu nocowanie.pl
Mosakowski pytany, czy turystów i żeglarzy obowiązują jakieś dodatkowe obostrzenia, zapewnia, że życie toczy się właściwie tak, jak przed pandemią. Oczywiście prowadzący przystanie czy ośrodki wypoczynkowe stosują się do wytycznych sanitarnych.
- W marinach najważniejsze jest miejsce do cumowania. Jeśli ono jest, to razem z nim będą zapewnione wszelkie niezbędne kwestie związane także z obostrzeniami sanitarnymi. Jeśli mowa o dezynfekcji to raczej odbywa się w budynkach, czyli przestrzeni zamkniętej - wyjaśnia Mosakowski.
Jak dodaje, dezynfekcja może objąć sprzęt wodny, jak np. wypożyczane kajaki czy rowery wodne. - Sezon kajakowy dopiero ruszy, on wiąże się z pogodą, a ta jest jeszcze bardzo zmienna. Kiedy ruszy, na pewno będzie tam jakaś dezynfekcja - tłumaczy.
Czytaj także: W dobie koronawirusa karawaning znów w modzie
Branża turystyczna oczywiście mocno dostała po kieszeni przez kryzys wywołany pandemią koronawirusa. Wszystko wskazuje jednak na to, że wiele miejsc na Mazurach przejdzie przez kryzys suchą stopą. Życie w regionie już tętni niemal jak przed covidem, na co wskazuje choćby komunikat mazurskich ratowników. Poinformowali oni o kilku wypadkach, w tym o poparzonym mężczyźnie, który... wpadł na grilla.
Sezon dopiero rusza, papierkiem lakmusowym kwestii bezpieczeństwa oraz tego, czy spory ruch się utrzyma, będzie zbliżając się długi weekend, powiązany ze świętem Bożego Ciała. Jednak życie na Mazury wraca z impetem, otwiera się coraz więcej kąpielisk, pól namiotowych i kempingowych oraz wypożyczalni wodnego sprzętu. I - co pokazują choćby dane z ostatniego weekendu - najpewniej sezon zostanie uratowany.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl