Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Jakub Ceglarz
|

Brudna ropa z Rosji. Kwota odszkodowania w tym tygodniu

6
Podziel się:

- W najbliższych dniach będziemy znać dokładną kwotę rekompensaty za zanieczyszczoną ropę - powiedział RMF FM prezes Orlenu Daniel Obajtek. Odniósł się również do słów prezesa Trasneftu, który utrzymuje, że Polakom odszkodowanie się nie należy.

Daniel Obajtek podkreśla, że wysokość rekompensat za zanieczyszczoną ropę będzie znana w najbliższych dniach
Daniel Obajtek podkreśla, że wysokość rekompensat za zanieczyszczoną ropę będzie znana w najbliższych dniach (East News, Stefan Maszewski/Reporter)

Jak czytamy w rmf24.pl, prezes Orlenu podkreśla, że nie tylko rafinerie jego firmy ucierpiały na zanieczyszczonej ropie w rurociągu Przyjaźń. Ta trafiła bowiem również do Niemiec czy do Lotosu.

Szef koncernu odnosi się również do słów prezesa Transneftu Nikołaja Tokariewa. Przypomnijmy, że ten zabrał głos na początku ubiegłego tygodnia.

Tokariew był pytany o kwestię zanieczyszczonej ropy w wywiadzie dla dziennika "RBK" - podaje PAP. Jak wyjaśnił, Polska ma podpisaną umowę na dostawy ropy nie bezpośrednio z Rosją (skąd pochodzi surowiec), a z operatorem białoruskim, spółką Homeltransnafta-Drużba. - Jak oni mogą od nas żądać rekompensat? - zapytał.

Obejrzyj: Trefne paliwo z Rosji. Polscy kierowcy mają powody do obaw?

Dodał też, że Polska nie jest jedynym krajem w takiej sytuacji. Również francuski Total nie ma bezpośredniej umowy z Rosjanami.

Daniel Obajtek odpowiada Tokariewowi, że ten nie zna treści porozumienia zawartego w Moskwie. Przewiduje ono bowiem, że poszkodowani mają ubiegać się o rekompensaty przez firmy, z którymi mają umowy. A te mają z kolei zdobyć pieniądze od Transneftu.

- Nie chcę być złośliwy, ale tak się składa, że były spotkania, na których były ustalenia i zostało podpisane porozumienie - mówi RMF FM Daniel Obajtek.

I dodaje, że porozumienie zostało podpisane również przez Transneft.

Dostawy ropy do naszego kraju zostały wstrzymane 24 kwietnia. Wtedy to polski operator rurociągów, spółka PERN, przestał pobierać surowiec z białoruskiego sytemu przesyłowego do bazy w Adamowie.

Okazało się bowiem, że zawartość chlorków organicznych w ropie przekroczyła dopuszczalne normy 20-30 krotnie, a w niektórych próbkach nawet stukrotnie. Te związki przyspieszają korozję i mogą niszczyć kosztowne instalacje rafineryjne.

Dostawy wznowione zostały w niedzielę, 9 czerwca.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(6)
PUCYBUT
4 lata temu
zgodny z kierunkiem wszechwładnego taki kraj
i tyle
5 lata temu
A cóż się stało z tą zanieczyszczoną ropą ? Jakość produkcji od kiedy to szefem został ten Objatek jest kontrolowana na bieżąco i każdy błąd jest wychwytywany natychmiast , aby kierowca PF 126P nie miał kłopotów z komputerem pokładowym , układem wtryskowym , filtrem cząstek stałych i wszelkimi katalizatorami .W związku z powyższym sądzę , że zanieczyszczonej ropy wpłynęło zaledwie kilka litrów.
i .. nie ma s...
5 lata temu
polska zakręca kurek do momentu aż białe-rusy posadzą kaktusy .. a następnie, w ramach solidarności ( biała-ruś+indemnizacja+odszkodowanie regresowe+lyubov do wszystkiego co rosyjskie ) .. nie przyjmujemy ropy od ruskich gości /.
aaaaaaan
5 lata temu
Jeżeli miliony ton ropy dostarcza "dwóch skrzypków" lub podobny "koncern" to trudno o odszkodowania.
Kto to jest t...
5 lata temu
Kto to jest te Łobajtek?