Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. TOS
|
aktualizacja

Były prezydent Ukrainy zabiera głos ws. zakazu importu zboża. "Byliśmy zaskoczeni"

Podziel się:

Zakaz importu ukraińskiego zboża do Polski jest złym rozwiązaniem - uważa Petro Poroszenko, poprzednik Wołodymyra Zełenskiego na fotelu prezydenta Ukrainy. Zdaniem Poroszenki również decyzja, że ukraińskie zboże może przejeżdżać przez Polskę tylko tranzytem, nie jest dobra. Pomóc powinna Bruksela.

Były prezydent Ukrainy zabiera głos ws. zakazu importu zboża. "Byliśmy zaskoczeni"
Petro Poroszenko zabiera głos ws. zakazu importu z Ukrainy (PAP, Zbigniew Meissner)

- Byliśmy zaskoczeni wprowadzonym przez Polskę zakazem importu produktów z Ukrainy. Unia Europejska powinna wypłacać rekompensaty dla poszkodowanych polskich rolników, ale zakaz jest złym pomysłem. Również tranzyt ze względu na kontrole i plomby jest bardzo kosztowny - powiedział w poniedziałek Petro Poroszenko w rozmowie z Radiem Zet.

- Rosyjska agresja spowodowała zniszczenie aż 35 procent naszej gospodarki. Bomby Putina i nieustanne naloty doprowadziły do ruiny nawet 70 procent naszej branży chemicznej, dlatego tak bardzo zależy nam teraz na eksporcie. To dla naszych przedsiębiorców ekstremalnie trudne czasy, dlatego ze zdziwieniem przyjęliśmy decyzję o zakazie importu naszych produktów do Polski - przyznał Poroszenko, który był prezydentem Ukrainy w latach 2014-2019.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Kryzys na rynku zbóż. "Będziemy po nim sprzątać przez kilka lat"

18 kwietnia minister rolnictwa Robert Telus poinformował, że ukraińskie zboże przejeżdżające przez Polskę będzie konwojowane i monitorowane systemem SENT. - Udało się doprowadzić do takich mechanizmów, które spowodują, że żadna tona zboża (z Ukrainy - przyp. red.) nie zostanie w Polsce, że towary będą przewożone tranzytem przez Polskę - tłumaczył Telus. Jednocześnie utrzymany został zakaz importu zboża z Ukrainy do Polski, ogłoszony 15 kwietnia.

Największe w historii wsparcie

W ubiegły piątek rząd przyjął pakiet rozwiązań prawnych zakładający pomoc dla rolników. - Przeznaczamy największe w historii wsparcie dla rolnictwa - przekazał premier Mateusz Morawiecki. Ma być ono warte około 10 mld zł. Premier poinformował, że rząd podniesie kwotę zwrotu akcyzy za litr oleju napędowego z 1,20 zł do 1,46 zł i wystąpi do Komisji Europejskiej o zgodę na przeznaczenie kolejnych 54 groszy do litra oleju napędowego. - Za paliwo zakupione od 1 lutego do 31 lipca każdy rolnik otrzyma dodatkową pomoc w wysokości 54 gr na litr oleju - powiedział.

- Rolnicy, którzy sprzedali pszenicę lub kukurydzę w terminie od 1 grudnia 2022 do 14 kwietnia tego roku, otrzymają wyrównywanie, które pozwoli utrzymać płynność finansową i zagwarantuje wyższą opłacalność całej produkcji rolnej - dodał Morawiecki.

Bruksela szykuje drugi pakiet pomocy

Pod koniec marca premierzy Polski, Słowacji, Rumunii, Bułgarii i Węgier wysłali do przewodniczącej Komisji Europejskiej list ws. ukraińskiego zboża. Domagali się w nim pilnej interwencji Ursuli von der Leyen.

W środę 19 kwietnia Ursula von der Leyen w odpowiedzi przedstawiła propozycje w tej sprawie. Jak powiedziała rzeczniczka KE Dana Spinant, Komisja przygotowuje drugi pakiet pomocy dla rolników o wartości 100 mln euro. Druga propozycja to "podjęcie działań zapobiegawczych w sprawie obowiązujących zasad handlu zbożem". - Dotyczyć będą w szczególności pszenicy, kukurydzy, słonecznika i rzepaku - wskazała. Po trzecie, KE zapowiedziała rozpoczęcie dochodzenia w sprawie innych "wrażliwych produktów", które trafiają z Ukrainy do UE.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl