Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Maciej Sierpień
|
Materiał powstał przy współpracy z NOTUS Finanse

Czas zainwestować w wirtualne mieszkanie. Od świata metaverse nie ma już odwrotu

Podziel się:

To, co dziś może wydawać się prześmiewcze, za kilka lat może generować milionowe przychody. Dlatego nie mogliśmy przejść obojętnie obok takich haseł jak: metaverse, Web 3.0 czy blockchain – mówi Paweł Komar, prezes NOTUS Finanse, czyli spółki, która pojawiła się w wirtualnym wszechświecie.

Czas zainwestować w wirtualne mieszkanie. Od świata metaverse nie ma już odwrotu
(materiały partnera)

NOTUS Finanse jako pierwsza marka w Polsce jest obecna na globalnej zdecentralizowanej platformie Decentraland w metaverse. I tym samym wkracza do świata Web 3.0, w którym użytkownik jest nie tylko odbiorcą i współtwórcą treści online, ale też może stać się ich posiadaczem. Jednego z liderów na rynku pośredników finansowych w przestrzeń metaverse wprowadza agencja Game Changer.

O kolejnym kroku w rozwoju internetu oraz o przyszłości nowoczesnych finansów rozmawiamy z Pawłem Komarem, prezesem NOTUS Finanse S.A., oraz Tomaszem Przeździeckim, CEO Game Changer.

Maciej Sierpień: Na czym polega rewolucja Web 3.0?

Tomasz Przeździecki: Wejście internetu w erę 3.0 stwarza nowe możliwości i obszary do monetyzacji naszej obecności w sieci. Cały ekosystem jest połączony z rozwiązaniem znanym z kryptowalut i blockchainem. Zalety Web 3.0 możemy dostrzec już teraz. Po pierwsze to bezpieczeństwo oraz transparentność transakcji w obszarze tokenów. Widzimy, kto co ma, komu sprzedał i za ile. Przykładowo, kupiliśmy bilet na koncert muzyczny, który otrzymaliśmy w formie tokenu. Jeśli nie możemy iść na to wydarzenie, sieć Web 3.0 pozwoli nam w bezpieczny sposób przesłać bilet do innej osoby. Wszystkie transakcje zapisują się w portfelu krypto posiadacza i odbiorcy. Ogranicza to SCAM, czyli sytuację, kiedy ktoś chce nas oszukać – kupimy bilet, zapłacimy za niego, ale go nie otrzymamy.

Mówi się, że Web 3.0 to idealna przestrzeń dla artystów do zarabiania.

TP: Artysta może stokenizować swoje dzieła w formie wirtualnej, np. obraz, utwór muzyczny, animacje czy projekty 3D. Już dziś są artyści, którzy tworzą itemy, czyli przedmioty do przestrzeni metaversowej. Jeśli ktoś je w niej wykorzysta, np. jako ubrania dla swojego awatara, to oni na tym zarobią.

Obecnie wrzucając na Facebooka zdjęcie, memy czy filmy, jesteśmy tylko twórcami treści.

Na Facebooku 3.0 użytkownik będzie mógł je sprzedawać. Każdy z nas poprzez swoje awatary będzie chodzącym brand hero marek, influencerem. Jan Kowalski, którego awatar w przestrzeni metaverse będzie nosił buty znanej amerykańskiej marki lub jeździł autem od szwedzkiego producenta, będzie mógł na tym zarabiać. Wystarczy, że dziesięciu kolegów Jana zobaczy ten samochód i kliknie, aby umówić się na jazdę próbą u dealera. To będzie 3D influencer marketing we wszystkich obszarach.

Kolejny case dotyczy kibiców sportowych. Teraz ta społeczność ma wymiar lokalny, tzn. kupuję koszulki, chodzę na mecze, ale nie mam wpływu na funkcjonowanie klubu. Będąc posiadaczem fan tokenu, mogę np. zdecydować demokratycznie o tym, jakie będą koszulki na kolejny sezon. Im więcej tokenów posiadam, tym mam większy wpływ na moją ulubioną drużynę.

Czym jest platforma Decentraland?

TP: To nic innego jak zdecentralizowana platforma metaversowa. Oznacza to, że nie ma ona jednego właściciela, jak np. Facebook. Do działania wykorzystuje blockchain ethereum. Stworzyła też własną walutę MANA w oparciu o blockchain ETH. Platforma umożliwia swobodne przemieszczanie się po świecie Decentraland. Pojawiają się tam marki lub prywatni użytkownicy, którzy kupili ziemię i zbudowali własne instalacje, na których mogą robić wszystko, na co mają ochotę. Mogą odwiedzić kasyno, kupić dzieło sztuki, zobaczyć pokaz mody, zapoznać się z nowinkami technologicznymi czy wypić pierwsze metaversowe piwo. Co więcej, użytkownicy mogą się ze sobą komunikować, mają pełną swobodę zakupu i płatności przy użyciu kryptowalut. Mogą też bez problemu kreować wirtualne przedmioty i je sprzedawać.

Dotychczas zakup nieruchomości kojarzył się z fizycznym posiadaniem domu, działki czy mieszkania. W Decentraland jest ona wirtualna. Dla wielu osób to wciąż brzmi abstrakcyjnie. Czy edukacja to obszar, w którym jest najwięcej do zrobienia?

Paweł Komar: Istnieje wiele poziomów edukacji i form zwiększania świadomości finansowej. Jako spółka nie mamy w tej chwili w planach udzielania kredytów na wirtualne nieruchomości. Jednak przy tak zmieniającym się rynku nie możemy tego wykluczyć w przyszłości. Może brzmi to abstrakcyjne, ale ostatnie lata pokazały, że świat potrafi nas mocno zaskoczyć. Teraz naszym głównym celem jest zbudowanie w świadomości klientów wizerunku nowoczesnej spółki oraz zwiększenie jej rozpoznawalności, a także dotarcie do nowych grup odbiorców. Web 3.0 to idealnie miejsce do nauki i testowania finansowych decyzji. Koszty i odpowiedzialność są dużo mniejsze niż w realnym świecie.

Co skłoniło NOTUS Finanse, firmę kojarzącą się z tradycyjnym światem finansów, do wejścia w wirtualny wszechświat?

PK: Badamy i analizujemy trendy. Coś, co dziś może wydawać się prześmiewcze, za kilka lat może generować milionowe przychody. Od lat staramy się być wizjonerami i przewidywać zmieniające się zachowania konsumentów. Dlatego nie mogliśmy przejść obojętnie obok takich haseł jak: metaverse, Web 3.0 czy blockchain. Nikogo, kto planuje rozwijać się w dystrybucji usług finansowych, nie stać na to, aby przejść obok tej tematyki obojętnie. Wierzymy, że doświadczenie, które teraz zyskamy, pozwoli nam zwiększyć przewagę konkurencyjną.

Za wprowadzenie NOTUS Finanse na platformę Decentraland odpowiada Game Changer. Dlaczego zdecydowaliście się na współpracę z tą agencją?

PK: Starannie dobieramy partnerów, robimy due diligence i stawiamy na najlepszych w branży. Game Changer należy do liderów, ma zespół doświadczonych praktyków, a na dodatek jest częścią ogromnej grupy mediowej i świetnie wykorzystuje elementy synergii.

Co wyróżnia Game Changer na rynku?

TP: Zmieniamy zasady gry w komunikacji, marketingu i reklamie. Game Changer powstał jako agencja przyszłości. Jesteśmy odpowiedzią na zmieniający się świat z perspektywy użytkowników, przygotowujemy do nowej rzeczywistości klientów i reklamodawców. Głównymi obszarami naszych działań jest właśnie Web 3.0, obecność marek w przestrzeniach metaverse oraz tworzenie tokenów. To stawia przed klientami nowe wyzwania: jak mają się pokazać, jak robić biznes, jak przekuć dotychczasową wiedzę z zakresu marketingu na nowy świat i nowe technologie.

Grupą docelową NOTUS Finanse będą zawodnicy e-sportu i ogólnie miłośnicy gamingu?

PK: To kilka milionów klientów w Polsce. A do tego trzeba dodać osoby wykonujące zawody przyszłości, pracujące w influence marketingu, miłośników nowych technologii czy przedsiębiorców skutecznie rozwijających start-upy. To potężna grupa coraz bardziej świadomych konsumentów, którzy mają zdecydowanie większe oczekiwania w stosunku do jakości i wartości firm usługowych. Stawiamy też na młodych ludzi. Chcemy im pomagać, by bardziej świadomie wkraczali w dorosłość. Wychowywanie przyszłych klientów to jeden z podstawowych elementów każdej odpowiedzialnej społecznie organizacji, która myśli koncepcyjnie o długoletniej strategii, a nie tylko stawia na doraźne działania tu i teraz.

TP: Metaverse jako pojęcie wyrosło ze świata gamingu. A zatem to naturalne, że graczom jest najbliżej, aby zostać jego użytkownikami. Jednak nie tylko te osoby są grupą docelową. W obszarze Web 3.0 i platform zdecentralizowanych najwięcej jest osób powyżej 24. roku życia, co potwierdzają badania w kontekście zainteresowania NFT. To technologia i funkcjonalności, z których korzystają bardziej świadome osoby. I to właśnie ich można spotkać w Decentralandzie.

Skąd młodzi ludzie mają mieć kapitał np. na wirtualną nieruchomość?

PK: Tak jak wspomniałem, nam zależy przede wszystkim na edukacji. W wirtualnym świecie klienci nabywają doświadczenie, zdobywają wiedzę, budują swoją świadomość finansową, zaczynają zarabiać pieniądze, spędzają czas, odpoczywają, kształtują nowe kompetencje, które potem monetyzują na rynku pracy. Wszędzie tam, gdzie są, jesteśmy i my jako ich nienachalny personal advisor. Chcemy być dla nich wsparciem na etapie przed podjęciem decyzji zakupowej. Nie chcemy być tylko klasycznym sprzedawcą usług i towarów w sieci. Nowoczesne budowanie więzi z klientem procentuje korzyściami dla każdej ze stron.

TP: Pamiętajmy, że to młodzi ludzie z Polski najwięcej zarobili na rozwoju rynku kryptowalut. Wprawdzie jest ich niewielu, ale to oni byli innowatorami w tym obszarze. Najbliższe lata pokażą wszystkim, jak ważne jest posiadanie portfela krypto oraz znajomość i wykorzystywanie funkcjonalności Web 3.0. Tam trzeba po prostu być. Tak samo było zresztą z mediami społecznościowymi. W pewnym momencie przekonaliśmy się do tworzenia treści, rozwijania swojej obecności i prowadzenia działań marketingowych. Marki, które będą pionierami w Web 3.0, odniosą sukces nie tylko PR-owy, ale też biznesowy.

Aktywność NOTUS Finanse w Decentralandzie została podzielona na dwa etapy. Na czym będą one polegały?

TP: Pierwszy jest bardziej wizerunkowy. Chcieliśmy, aby NOTUS był pierwszą marką z Polski, która zaznaczy swoją obecność na globalnej platformie. I to się udało. W przestrzeni NOTUSA użytkownicy mogą m.in. obejrzeć skierowaną do nich wypowiedź prezesa Pawła Komara, przejść na stronę spółki oraz zdobyć unikalny kod. W drugim etapie skupiamy się na wymiarze funkcjonalnym. Chcemy uniknąć tego, że stworzymy przestrzeń, do której użytkownicy nie będą wracać. To jest bardzo ważne, bo wielu reklamodawców właśnie tak robi. Tworzą piękną przestrzeń, np. z galerią obrazów, i nic potem z tego nie wynika… Użytkownik wejdzie tam raz i nie ma powodów, aby odwiedzić to miejsce ponownie. Z naszej perspektywy funkcjonalność i interakcja są najważniejsze. Drugi etap to moment, w którym użytkownicy będą mogli porozmawiać z konsultantem NOTUS Finanse o tematyce Web 3.0, kryptowalutach czy przyszłości finansów. Chcemy wypuścić również kolekcję NFT dla osób odwiedzających przestrzeń NOTUSA.

Jak duże jest zainteresowanie klientów nowymi usługami?

PK: Pojawia się coraz więcej pytań dotyczących naszych działań w metaverse. W badaniach widzimy zwiększenie zainteresowania marką wśród osób, które do tej pory nie były naszymi klientami lub które nie znajdowały się w naszej grupie targetowej. Cieszymy się, że zwiększamy zasięgi, a rozpoznawalność marki rośnie. Widzimy też pozytywne aspekty finansowe naszych działań. W kolejnych etapach będziemy mocniej angażować klientów do interakcji. Mamy też pierwsze korzyści w sektorach B2B i B2C. Nawiązaliśmy już kilka ciekawych współprac biznesowych z firmami, które chcą implementować nowe rozwiązania w obszarach fintech i proptech. Nasi kluczowi partnerzy, czyli banki chcą z nami wchodzić w nowe przestrzenie innowacyjnej współpracy i oferować rozwiązania stworzone z myślą o klientach NOTUSA. Coraz więcej banków otwiera swoje wirtualne placówki.

Zaskoczyło was, że firma świadcząca tak tradycyjne usługi zdecydowała się wkroczyć do metaverse?

TP: NOTUS pokazał odwagę i zrozumienie świata przyszłości oraz szans biznesowych, które on tworzy. Nikt oczywiście nie mówi, że dzięki tym działaniom w miesiąc czy dwa nagle kilkukrotnie zwiększy swój biznes. Ale nie o to w tym chodzi. Lokalna firma, która wchodzi do globalnego ekosystemu, już teraz myśli, jak będzie wyglądał jej biznes za 3, 5 czy 10 lat. I to jest najważniejsze.

Jakie zatem wyzwania czekają firmy w związku z rozwojem Web 3.0?

PK: Myślę, że zanim przyjdzie czas na pełne wykorzystanie możliwości sieci, trzeba skupić się na komunikacji z klientami, jej formie i kanałach. To największe wyzwanie z perspektywy przedsiębiorstw. Dziś drukowane foldery i ulotki przechodzą do historii. Działy marketingu i komunikacji zewnętrznej będą musiały wykazywać się kreatywnością. Z każdym miesiącem rozwoju tej technologii wymagania konsumentów będą rosły i firmy będą musiały za tym nadążyć. A jeśli do tego dołożymy trend edukacji i przekazu wiedzy w przyjaznej formie, to mamy marketing 3.0

TP: Ogromne zmiany i wyzwania czekają reklamodawców i agencje. Dziś wciąż niewielu klientów myśli o swojej marce w kontekście obecności w 3D. Marki skupiają się przede wszystkim na tym, jakie treści przygotować na portale społecznościowe. W Web 3.0. ich przestrzeń do kreatywnego działania będzie dużo większa. Firmy będą musiały zastanowić się, co zaoferować swoim użytkownikom, aby zechcieli spędzić z nimi więcej czasu niż tylko zostawić lajka pod zdjęciem. Chcąc związać klienta ze sobą, muszą zacząć wychodzić ze standardowych ofert, usług i produktów. Zmienia się cały proces planowania mediów. Trzeba będzie wiedzieć, jak postawić sklep w metaverse, sprzedawać tam swoje usługi, jak zrobić 3D feed produktowy, zbierać leady na jazdy próbne, jak przetwarzać dane do retargetingu czy look a like. Powstanie jeszcze więcej i bardziej dokładnych danych o użytkownikach. Wygra ten, kto będzie umiał je poprawnie wykorzystać.

Materiał powstał przy współpracy z NOTUS Finanse

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Materiał Partnera