Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Bartosz Chochołowski
|

25 lat wolności dały nam 10 powodów do narzekań

0
Podziel się:

Bartosz Chochołowski wylicza, na co trzeba się skarżyć.

25 lat wolności dały nam 10 powodów do narzekań

Od 25 lat żyjemy w suwerennym kraju i z roku na rok coraz więcej mamy powód do narzekań. Czas na podsumowanie, dlaczego warto narzekać.

1. Ustrój

Beznadziejny! Demokracja to straszny wynalazek. Szczególnie przy naszych cechach narodowych, z których jedną jest trudność osiągania kompromisu. Jak o nas powiedział marszałek Józef Piłsudski, _ naród wspaniały, tylko ludzie kurwy _.

2. Gospodarka

Toż to dramat! Weszliśmy w świat rządzony przez wielkie korporacje, gdzie garstka osób jest właścicielem połowy światowego majątku. Zarabiamy ze sto razy więcej niż 25 lat temu, ale musimy wydawać dwieście razy więcej, bo te korporacje nas do tego namawiają. Jesteśmy niewolnikami marzeń. Marzyliśmy o tym wszystkim, co teraz mamy w domach i garażach, ale nie o tym, że na to trzeba zarobić.

[

]( http://www.money.pl/archiwum/wydarzenia/25;lat;wolnosci.html )

3. Polityka

25 lat temu, było wiadomo, na kogo narzekać. Sytuacja, jak w westernie: dobrzy mają białe kapelusze, źli noszą czarne. Teraz nikt nie ma kapelusza, a narzekanie na wszystkich zabiera dużo czasu, którego nie mamy, bo musimy dużo i ciężko pracować (patrz punkt 2).

4. Drogi

Nie było autostrad ani ekspresówek a zwykłe krajówki w opłakanym stanie. Było źle, a nawet tragicznie. Tylko pozornie teraz jest lepiej - wtedy wieczne naprawy zawieszenia maluchów, polonezów, czy trabantów były kilkakrotnie tańsze niż obecne naprawy fordów, volkswagenów, czy renault. Trochę autostrad teraz jest - ale za to ile trzeba zapłacić za przejazd!

5. Kolej

To samo, co za komuny, więc nie byłoby na co narzekać, gdyby nie to, że za granicą zobaczyliśmy, iż można liczyć na inny standard. PKP wciąż są w porządku, tylko my się zmieniliśmy - wiemy już, że można podróżować inaczej.

6. Edukacja

Na szkołę trzeba narzekać, zwłaszcza, kiedy się do niej uczęszcza. Co z tego, że w wolnej Polsce przybyło w społeczeństwie osób z wyższym wykształceniem, skoro sam tytuł się zdewaluował. Niektóre uczelnie wręcz nie uczą, tylko _ produkują _ magistrów. To nie to samo, co kiedyś...

7. Praca

Tu najgorszy jest stres. Stres przed obawą utraty pracy. Za komuny - jeśli nie było opozycjonistą - _ robota zawsze była _.

8. Zdrowie

Niby statystycznie żyjemy dłużej niż za komuny, ale co to za życie. Dawniej za pół pensji włożone w kopertę można było liczyć na byle jakie leczenie, a teraz zasady nie są takie proste, w dodatku ciągle je zmieniają.

9. Jedzenie

Kiedyś to były wędliny! A teraz - sama chemia. Jak się postało trzy godziny za parówkami, to smakowały cudownie. W dodatku producent nie epatował składnikami, z których wyrób wyrobił, wiec nie psuł nastroju szczęśliwym konsumentom. A teraz? Jak człowiek przeczyta, zanim zje, to nie zje. A szynkę konserwową pakowali w puszki, wiec jak się trafiło taki rarytas w sierpniu, to spokojnie do świąt można było przechować. A teraz? W plasterki kroją, ledwo tydzień poleży i się zepsuje, a w ogóle to co to za zwyczaje nastały, że szynkę się je także między świętami?

10. Wolność

Co to za wolność, skoro wolno na wszystko narzekać?

Autor felietonu jest zastępcą redaktora naczelnego Money.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)