Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Maciej Czujko
|

Tusk zostaje na trzecią kadencję

0
Podziel się:

O tym, co zdradza plany premiera, pisze Maciej Czujko.

Tusk zostaje na trzecią kadencję

Donald Tusk chce znów być premierem. Nie ogłosił jeszcze, że zostaje na trzecią czterolatkę, ale to widać. No bo po co byłaby ta napaść na Schetynę z zamiarem kompletnej degradacji politycznej byłego przyjaciela. Owszem, mogę się mylić, ale tylko pod jednym warunkiem. Schetyna podpadł Tuskowi prywatnie i stąd zemsta. Bo gdyby podpadł w życiu politycznym, to zapewne byśmy o tym wiedzieli.

Gdyby Schetyna knuł, kombinował, kopał dołki pod premierem, to raczej w mediach coś by szumiało. Raczej doszłyby do nas słuchy o tym, tak jak było w przypadku Gowina.

Ale było w miarę spokojnie, było nawet pokojowo. A mimo to Tusk przyszykował mu taką niespodziankę w mateczniku, że trudno się będzie dolnośląskiemu baronowi pozbierać. To znak, że premierowi ciągle zależy, że ciągle jeszcze chce. Przecież gdyby planował jedynie dokończyć tę kadencję, to obyłoby się bez takich awantur. To w sumie dobrze, bo przecież często się premierowi zarzuca, że mu się odechciało, że nie ma już sił.

A jemu się wcale nie odechciało, jemu się bardzo chce. Problem tylko, że nie tego, co trzeba. Bo w polityce są dwie metody na przetrwanie. Trzeba albo mądrze reformować i ułatwiać ludziom życie po to, żeby zdobywać ich poparcie, albo ustawić się tak, żeby wybierali cię jako jedyną alternatywę, tak zwane mniejsze zło. No i Tusk wybrał tę drugą drogę.

Sprawę ułatwia mu opozycja, czyli Prawo i Sprawiedliwość, którego lider na własną zgubę co rusz wraca do teorii spiskowych znajdujących coraz mniejszą atencję wśród wyborców. Tusk to widzi i wie, że jedyne zagrożenie idzie z wewnątrz. Dlatego też jemu poświęca największą uwagę. Jest na nim skoncentrowany na tyle, że przegapił grube miliardy brakujące w budżecie.

Skoro więc tak, skoro on nad tym, co najważniejszym nie panuje, to trzeba trzymać kciuki za Schetynę, żeby coś grubego wyciągnął z rękawa. Będzie wojna, będzie ciekawie. Chociaż tyle będziemy z tego mieli my, widzowie. Bo skoro nie ma być merytorycznie, to niech chociaż będzie wybuchowo. Czekamy. Dziś pierwsza okazja - głosowanie referendum sześciolatków.

Autor jest dziennikarzem Money.pl

Czytaj więcej w Money.pl

dziś w money
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)