Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jan Płaskoń
|

Wszystko się posuwa, lecz nie wiadomo dokąd

0
Podziel się:

Jan Płaskoń pisze, co by było, gdyby Jan Tomaszewski był bokserem.

Wszystko się posuwa, lecz nie wiadomo dokąd

Poseł Jan Tomaszewski jest żywym dowodem na to, iż nadmiar sportu może szkodzić zdrowiu. Były bramkarz reprezentacji oświadczył, że wstydzi się noszenia na grzbiecie biało-czerwonej koszulki, a gdyby dzisiaj był zawodnikiem, to naplułby trenerowi Smudzie w twarz. Tym samym Tomaszewski dowiódł, że długofalowe następstwa urazów górnych części ciała nie są wyłączną domeną bokserów.

Newsowi komentatorzy jęli się zastanawiać jak daleko jeszcze poseł PiS posunie się w toczeniu piany, ale dywagacje przerwał sam Jarosław Kaczyński. Prezes zakomunikował, że postawi Tomaszewskiego przed partyjnym sądem, gdyż zasilenie narodowej drużyny piłkarzami Bundesligi nie daje podstaw do wyrażania sugestii jakoby nie byli oni prawdziwymi Polakami.

Prezesowi należą się słowa uznania za niespodziewaną elastyczność poglądów, aczkolwiek Tomaszewskiego trzeba również zrozumieć. Jeśli człowiek przebywa w towarzystwie, w którym słowo _ hańba _ używane jest jako przerywnik na każdy temat, to prędzej czy później musi utracić kontakt z realną rzeczywistością.

Piątkowa debata w sejmie była poświęcona reformie emerytalnej, w związku z czym naród mógł się dowiedzieć, że ma premiera zaprzańca i sprzedawczyka, że część Izby posiłkuje się Hitlerem, prezes Kaczyński powinien zadzwonić do śp. brata prezydenta, a poseł Palikot to bezideowy cham. I oczywiście znana mantra: hańba, hańba, hańba!
Gdyby komuś od niechcenia wymsknęło się o ruskich pierogach albo o herbacie bawarce, też byłby pewnie okrzyknięty zdrajcą. Tak już musi być w dyskursie, który bez względu na punkt wyjścia, w konkluzji zawsze prowadzi do tematu katastrofy smoleńskiej albo w okolice wiadomego kondominium.

Obrady toczyły się w żelaznym uścisku Solidarności, która łańcuchami zagrodziła posłom drogi wyjścia z gmachu. W relacjach spod parlamentu pojawił się więc zasadniczy wątek – jak daleko posuną się związkowcy w dalszym blokowaniu ustawy emerytalnej? Odpowiedź wydaje się oczywista. Skoro rząd nie mógł poczekać z forsowaniem ustawy do zakończenia Euro 2012, to związkowi aktywiści rozegrają wkrótce na ulicach Warszawy takie widowisko, że Europa będzie długo pamiętać.

Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/53/m215093.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/zasady;przechodzenia;na;emeryture;kto;i;jak,12,0,1083660.html) *Tak będziesz przechodził na emeryturę. A oni... * Nie ważne, ile masz lat i gdzie pracujesz. Tutaj dowiesz się, na jakich zasadach będziesz mógł przejść na emeryturę. Premier Tusk zadał natomiast retoryczne pytanie, jak daleko posunie się rozszalała Izba w kolejnych debatach? Biorąc pod uwagę szczytowe osiągnięcia dialogu parlamentarnego w Rosji, Japonii oraz paru innych krajach, można zaryzykować twierdzenie, że posunie się tam, gdzie zbierałby razy bramkarz Tomaszewski, gdyby był bokserem. Mówiąc językiem komunikacji poselskiej, sytuacja uspokoi się dopiero wtedy, gdy ktoś da komuś po ryju.

Zagadką pozostaje przyspieszenie Donalda Tuska. Skoro efekty reformy emerytalnej mają według kalkulacji premiera zaistnieć dopiero w roku 2040, nic by się nie stało, gdyby jej założenia zostały dopracowane w spokoju, bez wzniecania społecznych napięć, które nie skończą się przecież wraz z przyjęciem ustawy.

Jeśli natomiast sprawowanie władzy zmęczyło już szefa Platformy, mógł pójść w ślady prezesa Kaczyńskiego. Rozwalić koalicję jedną sprytną intrygą i rozpisać przyspieszone wybory.

Nie można rzecz jasna odrzucić wariantu optymistycznego. Korzystając z pełni władzy premier postanowił zatroszczyć się o emerycki żywot swoich dzieci, bo nie wiadomo jak je potraktuje PiS, gdy za trzy lata zacznie znów budować IV RP.

Skoro odległa przyszłość została zadekretowana, mimo że słowa nie było o tym w kampanii wyborczej, pora wziąć się za to, na co Polacy oddali głos. Bezrobocie rośnie, choć miało być na odwrót. Biurokracja kwitnie, a miała więdnąć. Produkcja spada. Nauczyciele drżą o pracę z powodu likwidowania szkół. Kobiety chcą rodzić, ale dopiero po wyjeździe do Anglii.

Wiosna, panie premierze. Wyspa się zieleni.

Czytaj więcej o działaniach Jana Tomaszewskiego w Money.pl
Tomaszewski na dywanik. Prezes wzywa Jan Tomaszewski odpowie przed komisją etyki PiS za swoje słowa, że wstydzi się, iż grał kiedyś z orzełkiem na piersi.
Tomaszewski będzie prześwietlony przez IPN Dziennikarze twierdzą, że legendarny polski bramkarz został wpisany do akt SB jako konsultant o pseudonimie Alex.
Nie wybaczy Tomaszewskiemu "śmiecia" Prawnik piłkarza reprezentacji Polski - Damiena Perquisa, żąda od posła PiS przeprosin. Ten odpowiada...
dziś w money
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)