Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Martyna Kośka
Martyna Kośka
|
aktualizacja

Komornicy pod ostrzałem. Krajowa Rada Komornicza tłumaczy się z zajmowania pieniędzy z tarczy

63
Podziel się:

Komornicy zajmują pieniądze, które firmy otrzymały w ramach tarczy antykryzysowej na utrzymanie działalności - zarzucił komornikom szef Polskiego Funduszu Rozwoju Paweł Borys. Ten przekaz jest chybiony – odpowiada rzecznik Krajowej Rady Komorniczej. I wskazuje, że komornicy nie mają pojęcia, skąd pochodzą pieniądze na kontach dłużnika.

Paweł Borys zarzucił komornikom, że naruszają przepisy. Ci ripostują, że to szef PFR nie zna procedur
Paweł Borys zarzucił komornikom, że naruszają przepisy. Ci ripostują, że to szef PFR nie zna procedur (PAP)

"Trochę przyzwoitości!" – napisał na Twitterze, nie kryjąc emocji, Paweł Borys, szef Polskiego Funduszu Rozwoju. Odniósł się do napływających do niego informacji o tym, że komornicy dokonują zajęć pieniędzy wypłaconych przedsiębiorcom w ramach tarczy finansowej. Tymczasem środki te zwolnione są od zajęć egzekucyjnych.

- To są środki na pensje pracowników, a nie komorników! Wysłałem interwencje do Prezesa KRK – pogroził Paweł Borys.

Prezes Krajowej Rady Komorniczej nie zajął jeszcze stanowiska, ale skontaktowaliśmy się z Krzysztofem Pietrzykiem, rzecznikiem prasowym Krajowej Rady Komorniczej. Zapytaliśmy, dlaczego komornicy działają wbrew prawu. Wyjaśnił, że to nie jego koledzy po fachu popełniają błędy, lecz Paweł Borys, który skierował oskarżenie w złym kierunku.

Zobacz także: Obejrzyj: Tarcza finansowa już działa. "To przyzwoite pieniądze"

- Przekaz, że komornicy zajmują pieniądze z tarczy finansowej, jest chybiony. Komornicy nie mają wiedzy, skąd pochodzą pieniądze na rachunku bankowym, który wcześniej został zajęty. To bank – jako administrator tych rachunków – ma pełną wiedzę o tym, kto wpłaca pieniądze i to on ma obowiązek zarejestrować kwotę wolną od zajęcia – wyjaśnia rzecznik prasowy.

Co powinien zrobić bank, a co dłużnik

Pietrzyk wyjaśnia, że to bank ponosi odpowiedzialność za prawidłową identyfikację środków wpływających na zajęty rachunek bankowy.

– Przykładowo, wolne od zajęcia są też środki wypłacane w programie Rodzina 500+. Gdy bank widzi wpływ takich środków, nie wolno mu przekazać ich na poczet egzekucji. W ten sam sposób powinien zareagować, gdy wpłyną pieniądze w ramach tarczy - wskazuje rzecznik.

Jak się jednak okazuje, banki nie zawsze prawidłowo reagują, a pokrzywdzonym jest klient, będący równocześnie dłużnikiem. Jego sytuacja jest trudna, ale nie beznadziejna. Co powinien w takiej sytuacji zrobić?

- Jeśli klient zauważy, że bank zajął kwotę wolną od egzekucji, powinien zwrócić się z banku z reklamacją, w której wyjaśni, że pieniądze z tarczy finansowej nie powinny były zostać zajęte – wyjaśnia.

Siedem dni na reakcję

Reklamacja to jedno, ale czy samo przyznanie racji klientowi sprawi, że odzyska dostęp do zajętych bezprawnie pieniędzy? Nasz rozmówca wyjaśnia, że tak, gdyż zajęte pieniądze bank zawsze "zamraża" na 7 dni i dopiero po tym czasie przekazuje na rachunek wskazany w decyzji o zajęciu komorniczym.

To "zamrożenie wypłaty" zostało wprowadzone do przepisów właśnie po to, by dłużnik miał czas na reakcję, gdyby doszło do jakichś błędów. - Przez te 7 dni pieniądze są do dyspozycji banku i ani dłużnik, ani komornik nie mają do nich dostępu. Po upływie tego czasu bank przekazuje pieniądze komornikowi, a te ma następnie 4 dni na przekazanie ich wierzycielowi – przedstawia procedurę Krzysztof Pietrzyk.

Zapewnia, że komornik w chwili zajęcia rachunku bankowego nie ma wiedzy o tym, ile pieniędzy znajduje się na rachunku dłużnika i z jakich źródeł one pochodzą, gdyż jest to wiedza zastrzeżona dla banku.

- W razie zajęcia kwot, które nie podlegają egzekucji naturalnym odbiorcą skargi jest bank – podkreśla z całą stanowczością.

Przyznaje, że błędy banków się zdarzają, bo systemy informatyczne nie zawsze we właściwy sposób rozpoznają wpływy, zwłaszcza gdy zmieniają się przepisy.

- Nie wszystkie banki prawidłowo reagowały, gdy przed kilkunastoma tygodniami zostały wypłacone pierwsze transze świadczenia postojowego, które także nie podlega zajęciu. Gdy jednak klienci-dłużnicy zgłaszali nieprawidłowości, banki wypłacały niesłusznie zajęte kwoty i udoskonaliły swoje systemy informatyczne – mówi.

*Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie. *

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(63)
mikro przedci...
4 lata temu
Mam taką sprawę; Od 10 lat nie żyję razem z żoną . w 03-2020 złożyła pozew o zaspokojenie kosztów rodziny - w pozwie zawarła nieprawdę, posłużyła się nie prawdziwymi informacjami wprowadzając sąd w błąd . Sąd bez sprawy polubownej na posiedzeniu niejawnym, postanowił o zabezpieczeniu i zadecydował bym płacił co miesiąc kwotę. Wszystkie wysłane dokumenty odbieram w terminie i w terminie odpowiadam na nie. Zanim ja otrzymałem uzasadnienie sądu komornik zaczął swoją powinność.Jeszcze nie odbyła się rozprawa i sąd nie przysądził mi alimentów na żonę.Komornik nie bacząc na środki zajął subwencję. Powołując się na tenże artykuł złożyłem reklamację w banku naszym szanownym PKO B.P. Bank potwierdził że subwencja nie podlega zajęciu lecz zajęte środki pochodziły z innych źródeł. od daty pierwszego zajecie miałem pływ z subwencji, postojowe i pożyczka z UP oraz wpłata ok 1250zł z terminala. Komornik zajął ponad 6500zł . Bank nadmienił iż mogę skierować sprawę do sądu. Obecnie mam sparaliżowane finanse działalności, działalności gastronomiczno noclegowej, która jest bardzo poszkodowana przez pandemię. Wiem muszę walczyć z pandemią. Ale jak mam walczyć z cwaniactwem prawnym ? nasze systemy bankowe i prawne w żaden sposób nie chronią mikro działalności ci w spółkach są. PYTAM SIĘ KTÓRY Z PANÓW PREZES PFRG LUB RZECZNIK IZBY KOMORNICZEJ SIĘ TYM PROCEDEREM ZAJMIE I WYPOWIE SZCZERZE I 100% MERYTORYCZNIE. mnie pozostaje skarga na komornika lub sąd z bankiem tak mi te instytucje wskazały, lecz za miesiąc dwa ja już nie będę miał z czego żyć! a będę musiał oddać wspominaną subwencje
Tomasz
4 lata temu
Nie ostatnie skąd jest kasa długi trzeba spłacać a nie kręcić i kombinować...brało się to trzeba oddać i obojętne czy za towar czy usługę czy kredyt
Pozdrawiam ch...
4 lata temu
Taki sobie jeden Pan urzędnik zajął Pani 28 tyś za przedawnieniu dług jej męża, który nie żył OD 10 lat , A Pani nie widziała to od 5 przed śmiercią I o tym nic nie wiedziała, do tego zajmuje alimenty chronione prawem... Pani nie miała na ADWOKATA więc olał ją totalnie... proponuję kontrole tych oszustów szczególnie w Szczecinie Prawobrzeze...
Tok
4 lata temu
Długo trzeba płacić i spłacać...
Powstać z kol...
4 lata temu
Kiedy polska będzie normalnym krajem, gdzie nie komornik a rozwiązanie problemu pacjenta, dziś kasta sądową i kasta komornicze grabi. W majestacie prawa, lichwa nie państwo NBP 0,1 procent a komercyjna lichwa 14, gdzie tu normalność. Czas rozwalić w posadach ten układ, szubienica może to będzie przestroga dla tej bandy niby majestat prawa
...
Następna strona