Globalne ożywienie w 2021 będzie głównie zasługą Chin. Jak ocenia OECD, światowy PKB zwiększy się w 2021 r. o 4,2 proc., po takim samym spadku w br., a w 2022 r. urośnie o 3,7 proc. - pisze "Rzeczpospolita".
Mimo że tej perspektywy można by ze spokojem patrzeć w przyszłość, to przyglądając się szczegółowym danym z poszczególnych krajów tak dobrze już to nie wygląda. Kronakryzys uderzył w wiele państw i różnym tempie odbudowywać gospodarki.
Szczególnie słabe są rokowania dla krajów zachodniej Europy. PKB strefy euro nawet za dwa lata będzie niższa niż pod koniec 2019 r. Ten problem będzie dotyczył również Wielkiej Brytanii - czytamy w "Rz".
Szczęśliwie dla nas, prognozy dla Polski są tak pesymistyczne. OECD prognozuje dla Polski w 2021 r. wzrost PKB, ale jedynie o 2,9 proc., po spadku o 3,5 proc. w br. Dopiero 2022 r. przyniesie wyraźniejsze odbicie, o 3,8 proc.
To oznacza, że za dwa lata nasze tempo rozwoju gospodarczego byłoby o ponad 3 proc. większe niż w 2019 r. To nas stawia w czołówce krajów naszego regionu. W Europie na lepszy wynik liczyć mogą tylko kraje skandynawskie oraz Litwa - zauważa dziennik.