Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Zmiany w branży przewozowej po wprowadzeniu tzw. lex Uber. - Uber to najczęściej praca dorywcza, tak też powinno być w Polsce. Natomiast w Polsce pracownicy z Ukrainy często wynajmowali samochody na stałe lub jeździli swoimi i było to ich zajęcie nawet na kilkanaście godzin dziennie. Było tak dzięki poziomowi zarobków, jakie osiągali - powiedział w programie "Money. To się liczy" Krzysztof Inglot, prezes Personel Service. - Obostrzenia, które weszły, na pewno ograniczą nasze przyzwyczajenia. Do tej pory większość kierowców to byli Ukraińcy, te osoby pewnie stracą to zatrudnienie. Głównie to byli studenci, osoby, które z Polską wiążą się na dłużej, na kartach pobytu. Oni będą w stanie się przekwalifikować na taksówkarzy z licencją - dodał.

KOMENTARZE
(7)
Autor
4 lata temu
Żeby wykonywać usługi przewozu osób w danym państwie, mieście powinno się trochę topografii miasta znać,a nie tylko z nawigacji korzystać...
Mick
4 lata temu
Czy jazda dla Ubera to nie jest działalność gospodarcza ? Moim zdaniem jest jak każda inna. Prowadząc taką działalność powinni płacić takie same podatki jak wszyscy.
Domi
4 lata temu
To i będą gonić ukraińskie fajki taniej. Dobry pomysł
Nick się robi
4 lata temu
Co ten facet opowiada... Ukraińcy i Hindusi jeździli naście godzin dziennie za stawkę godzinową samochodem udostępnianym przez polskiego "partnera".
arek
4 lata temu
Taksówkarze czyli kolejna branża która broni przywilejów, aby pasażer nie wiadomo z jakiego powodu płacił więcej..dla mnie to bez różnicy czy będzie mnie wiózł ktoś z licencją czy nie, liczy się usługa która w obu przypadkach jest identyczna. To już nie te czasy że kto na taryfie jeździł to dom budował...