Kolejna fala cenzury internetu w Chinach. Tym razem zamykane są blogi osób publicznych, których poglądy cenzorzy uznali za zbyt liberalne.
Na celowniku cenzorów znalazł się cieszący się coraz większą popularności w Chinach komunikator WeChat, który pozwala też na zamieszczanie zdjęć i krótkich informacji. Po zakończeniu w ubiegłym tygodniu dorocznej sesji parlamentu, zamkniętych zostało kilkadziesiąt profili użytkowników tego komunikatora.
W głównej mierze dotknęło to dziennikarzy, pracowników akademickich i intelektualistów, którzy odważnie komentowali wydarzenia na chińskiej scenie politycznej. To nie pierwsza tego typu operacja chińskiej cenzury. Tym nie mniej, zdaniem ekspertów i tak podlegająca znacznym ograniczeniom swoboda wypowiedzi w chińskim internecie od czasu objęcia władzy przez nową ekipę rok temu, kurczy się.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Chińczycy zniosą cenzurę internetu? Władze Chin podjęły przełomową decyzję o zniesieniu wewnątrz planowanej strefy wolnego handlu w Szanghaju ograniczeń w dostępie do internetu. | |
Nie podadzą nazwiska? Nie będzie internetu Władze chińskie twierdzą, że jest to element kampanii walki z rozsiewaniem plotek. Dzisiaj poinformowano o sfinalizowaniu programu. | |
David Cameron ma konto na chińskim Twitterze Premier Wielkiej Brytanii będzie się musiał pilnować, bo chińska cenzura nie zna wyjątków. |