Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Zamach na skrzynki mailowe

0
Podziel się:

Posłowie chcą nam zafundować kolejny absurd prawny. Jeśli uda im się przeforsować nowe Prawo telekomunikacyjne, to skrzynki mailowej nie będzie można założyć przez Internet. Trzeba będzie bowiem przedstawić dowód osobisty. Takich „ciekawostek” w projekcie ustawy jest znacznie więcej.

Zamach na skrzynki mailowe

_ Posłowie chcą nam zafundować kolejny absurd prawny. Jeśli uda im się przeforsować nowe Prawo telekomunikacyjne, to skrzynki mailowej nie będzie można założyć przez Internet. Trzeba będzie bowiem przedstawić dowód osobisty. Takich „ciekawostek” w projekcie ustawy jest znacznie więcej. Zaprotestujmy przeciwko takim praktykom i poselskiej bezmyślności Poniżej publikujemy list otwarty w tej sprawie. _

Tomasz Bonek
_ Redaktor Naczelny Money.pl _

List otwarty

do
Marszałka Sejmu RP, Józefa Oleksego,
Marszałka Senatu, Longina Pastusiaka,
oraz
Przewodniczącego Sejmowej Komisji Infrastruktury, Janusza Piechocińskiego

Szanowni Państwo,

W związku dobiegającymi końca pracami Sejmu nad nowelizacją ustawy Prawo telekomunikacyjne, które w założeniu mają doprowadzić do zapewnienia zgodności tego aktu prawnego z dyrektywami unijnymi, niżej podpisani przedstawiciele największych w Polsce spółek internetowych, pragną zwrócić uwagę na zagrożenia, jakie niesie uchwalenie ustawy w kształcie proponowanym przez Komisję Infrastruktury.

Z lektury projektu zawartego w sprawozdaniu sejmowej Komisji (druk nr 2933 z 19 maja 2004 r.) można wyciągnąć bardzo niepokojące wnioski. Poddany pod obrady Sejmu projekt ustawy zawiera zapisy znacznie bardziej restrykcyjne od unijnych dyrektyw, przez co ma jednoznacznie antykonsumencki charakter. Nowe przepisy uderzą bezpośrednio w ogromną rzeszę użytkowników polskich kont poczty elektronicznej, w praktyce zmuszając ich do przeniesienia swoich skrzynek pocztowych poza granice kraju. Pośrednio proponowane zapisy ustawy przyczynią się także do ograniczenia konkurencyjności polskich przedsiębiorstw internetowych, umożliwiając właściwie bezproblemowe przejęcie polskich użytkowników kont poczty elektronicznej przez dostawców zagranicznych, którzy w najmniejszym nawet stopniu nie są poddani takim rygorom, jakie zaproponowano w nowelizacji ustawy.

Zgodnie z unijną dyrektywą 2002/21/WE, usługa poczty elektronicznej jest traktowana jako usługa telekomunikacyjna. Europejski użytkownik musi wyrazić zgodę na zawarcie umowy o świadczenie tej usługi. Natomiast punkt 17. dyrektywy 2002/58/WE stwierdza, że zgoda może być wydana w jakikolwiek odpowiedni sposób umożliwiający swobodne wyrażanie woli przez użytkownika, w tym również poprzez kliknięcie w odpowiednim miejscu podczas przeglądania danej strony internetowej. W związku z tym, do zawarcia umowy o świadczenie usługi poczty elektronicznej wystarczające jest wyrażenie zgody przez Internet podczas procedury rejestracji i aktywacji usługi w dowolnym miejscu i czasie. Cytowana powyżej dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 12 lipca 2002 roku nie nakłada żadnych dodatkowych wymogów formalnych ani na użytkownika, ani na dostawcę usługi.

Nowelizacja ustawy Prawo telekomunikacyjne nie akceptuje tak prostego mechanizmu, znacząco zwiększając wymagania odnośnie formy zawarcia umowy o świadczenie usług poczty elektronicznej. Zgodnie z artykułem 55 ust. 6 projektu ustawy „dostawca usług uzależnia zawarcie umowy o świadczenie usług telekomunikacyjnych z użytkownikiem końcowym będącym osobą fizyczną, a także świadczenie tych usług od uprzedniego ustalenia danych tego użytkownika końcowego, (...) na podstawie dokumentu tożsamości okazanego przez użytkownika końcowego”.

Ideą, która umożliwiła powstanie i dynamiczny rozwój sieci Internet na świecie jest umożliwienie jej użytkownikom dostępu do treści i usług niezależnie od geograficznej ich lokalizacji, bez względu na odległość dzielącą usługodawcę i użytkownika. Tę specyfikę medium potrafiły dostrzec organa unijne, stanowiąc prawo ograniczające formalności przy zawieraniu umów do absolutnego minimum.

Z tego względu całkowicie niezrozumiałą dla nas jest chęć potraktowania przez polskiego ustawodawcę usługi poczty elektronicznej na równi z usługami operatorów telefonii stacjonarnej i komórkowej. O ile specyfika usług telefonicznych wymaga od operatorów posiadania gęstej sieci punktów sprzedaży na terenie całego kraju, o tyle podmioty świadczące usługi internetowe zlokalizowane są zazwyczaj w jednym miejscu. Najbardziej efektywnym i jednocześnie logicznie uzasadnionym kanałem komunikacyjnym z osobami korzystającymi z Internetu jest – dostępna dla wszystkich użytkowników sieci – witryna internetowa, na której zamówić można wszystkie oferowane usługi. Tym samym usługi internetowe noszą znamiona powszechnie stosowanych i społecznie akceptowanych umów adhezyjnych, na których warunki użytkownik wyraża zgodę przez przystąpienie, np. rozpoczynając korzystanie z określonej usługi. Co więcej, projektowana regulacja może praktycznie uniemożliwić także polskim firmom świadczenie innych internetowych usług
komunikacyjnych, takich jak czaty, komunikatory internetowe, itp. Wskazują na to jednoznacznie znane nam opinie prawne powstałe na bazie projektu ustawy.
Proponowane w nowelizacji ustawy Prawo telekomunikacyjne zapisy dotyczące możliwości przechowywania w urządzeniach abonenta lub użytkownika końcowego informacji i korzystania z tych informacji są także daleko bardziej niekorzystne dla polskich podmiotów gospodarczych, niż zapisy dyrektyw regulujące działalność firm z innych krajów Unii Europejskiej. Kwestia ta dla branży internetowej, w której od dłuższego czasu powszechnie wykorzystywane są tzw. „cookies”, czyli pliki tekstowe zapisywane na dysku użytkownika Internetu, niezbędne do prawidłowego świadczenia zdecydowanej większości usług internetowych, urasta do rangi znaczącego problemu, gdyż w praktyce uniemożliwić może efektywne funkcjonowanie przedsiębiorstw świadczących tego typu usługi.

Dyrektywa 2002/58/WE Parlamentu Europejskiego i Rady Unii Europejskiej w sprawie przetwarzania danych osobowych oraz ochrony prywatności w sektorze komunikacji elektronicznej dopuszcza stosowanie „cookies” właściwie bez żadnych ograniczeń, pod warunkiem poinformowania użytkownika o celu ich stosowania oraz możliwości wyrażenia przez użytkownika odmowy stosowania „cookies”. Według punktu 25. dyrektywy „cookies” mogą być prawnie usprawiedliwionym i użytecznym narzędziem (...) ich użycie powinno być dopuszczalne pod warunkiem udzielenia użytkownikom jasnej, precyzyjnej i zgodnej z Dyrektywą 95/46/WE informacji na temat celów zastosowania „cookies” lub podobnych urządzeń, tak aby zapewnić, iż użytkownicy są świadomi faktu umieszczania informacji na wykorzystywanych przez nich terminalach. Użytkownicy powinni mieć możliwość odmówienia zastosowania "cookies" lub podobnych urządzeń umieszczanych w zasobach użytkownika.

W świetle powyższych zapisów artykuł 166 ust. 1 projektu ustawy jest co najmniej kontrowersyjny. W artykule 166 ust. 1 projektu czytamy, że podmioty świadczące usługi drogą elektroniczną mogą przechowywać informacje w urządzeniach abonenta lub użytkownika końcowego przeznaczonych do korzystania z tych usług lub korzystać z informacji zgromadzonych w tych urządzeniach pod warunkiem, że abonent lub użytkownik końcowy (...) uprzednio wyrazi zgodę na dokonanie tych czynności. Bez uzasadnionych powodów polski ustawodawca także i w tym przypadku próbuje zatem wprowadzić regulację dalece bardziej restrykcyjną od przepisów unijnych. Europejska dyrektywa nie wspomina bowiem o „uprzedniej zgodzie”, ale o „prawie do odmowy” zainstalowania pliku „cookie”.
Przyjęcie rozwiązań proponowanych w obecnie poddawanym pod obrady Sejmu projekcie ustawy Prawo telekomunikacyjne uderzy przede wszystkim w polskich użytkowników Internetu. W praktyce wymusi to na Internautach rezygnację z polskiej oferty i rozpoczęcie korzystania z usług podmiotów zagranicznych, gdzie nie będą poddani tak rygorystycznym i, naszym zdaniem, zupełnie zbędnym wymogom formalnym.

Pragniemy zapewnić o naszej pełnej aprobacie i zrozumieniu, z jakimi odnosimy się do konieczności dostosowania polskiego prawa do regulacji Unii Europejskiej. Sprzeciwiamy się jednak wprowadzaniu przepisów, które dyskryminują rodzime podmioty gospodarcze w stosunku do firm zagranicznych, jednocześnie stwarzając kolejne bariery dla rozwoju usług internetowych w Polsce.

Wyrażamy żal, że tak istotny akt prawny konsultowany był wyłącznie z ekspertami tradycyjnie rozumianej branży telekomunikacyjnej, natomiast pominięto przedstawicieli największych dostawców usług internetowych w Polsce. Wyrażamy jednocześnie nadzieję, że przedstawienie tego aspektu sprawy na forum obu izb parlamentu będzie w stanie doprowadzić do ustanowienia prawa w pożądanym społecznie kształcie.

Podpisali:
Tomasz Kolbusz
Prezes Zarządu Onet.pl S.A.

Tomasz Jażdżyński
Prezes Zarządu INTERIA.PL S.A.

Jan Jaworowski
Dyrektor Portalu Gazeta.pl Agora S.A.

Otrzymują:

  1. Marszałek Sejmu
  2. Marszałek Senatu
  3. Przewodniczący Sejmowej Komisji Infrastruktury
  4. Redakcje prasowe, radiowe i telewizyjne oraz agencje informacyjne
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)