Jak podał Credit Suisse First Boston - NTT DoCoMo, jeden z największych operatorów telekomunikacyjnych, podjął starania o uwzględnienie go w planach ART. ART., czyli francuski urząd regulujący rynek telekomunikacji, rozpisze przetarg na nieprzyznane jeszcze licencje 3G we Francji. Wdług informacji, jakie posiada Credit Suisse First Boston, reprezentanci japońskiego telekomu już kilkakrotnie kontaktowali się z francuskim regulatorem.
Ponieważ NTT DoCoMo nie posiada oficjalnego partnerstwa we Francji, dlatego zdecydował się nie komentować sytuacji i nie zapowiedział, czy przystąpi do przetargu z jakimś partnerem. W tej chwili DoCoMo jest partnerem KPN-u w Holandii i Hutchison Whampoa w Wielkiej Brytanii. Operatorzy ci walczą z zadłużeniem, dlatego wątpliwe jest, aby to z nimi japoński telekom wystąpił na francuskim rynku.
Wiadomość o japońskim ewntualnym desancie na francuskie pole 3G została poprzedzona przez kilka ważnych wydarzeń na tamtejszym rynku. Najpierw rząd francuski zapowiedział zmiany w zasadach przyznawania licencji. Zmniejszył stawką początkową do 630 milionów EUR, a spłatę licencji rozbił nie na 15, lecz 20 lat. Po oświadczeniu rządowym, Suez, operator, który wcześniej zarzekał się, że będzie walczył o licencje 3G, zrezygnował. Inne informacje, pochodzące z Japoni, mówią o możliwości sprzedaży przez DoCoMo jego inwestycji w Europie. Dzięki tym operacjom japoński operator może uzyskać około 3,3 miliarda USD. Po co mu te fundusze? Informacje z Francji mogłyby także mieć znaczenie dla uczestnictwa DoCoMo we francuskim przetargu 3G. Oferta rządu atrakcyjniejsza już sama w sobie, może być łatwiejsza do zdobycia po wycofaniu się Suezu.
