Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jacek Losik
Jacek Losik
|
aktualizacja

Ogromne straty lotniska w Łodzi. Miasto walczy o sprzedaż. W tle budowa CPK

215
Podziel się:

Port Lotniczy Łódź im. Władysława Reymonta, który w ponad 95 proc. należy do miasta, od początku uruchomienia przynosi co roku kilkadziesiąt milionów złotych straty. Magistrat od trzech lat stara się odsprzedać co najmniej część swoich udziałów. Bezskutecznie. Ale pojawił się promyk nadziei.

Ogromne straty lotniska w Łodzi. Miasto walczy o sprzedaż. W tle budowa CPK
Port Lotniczy im. Władysława Reymonta w Łodzi (Agencja Wyborcza.pl, Fot. Marcin Stepien / Agencja Wyborcza.pl)

Loty rejsowe z Łodzi odbywają się do Alicante, Dublina, Brukseli, East Midlands, Londynu, Malagi i Mediolanu. Do tego dochodzą czartery - 14 lotów tygodniowo, z czego dziewięć do Turcji.

Łódzki port lotniczy na Lublinku jako jeden z pierwszych w Polsce opublikował już wyniki finansowe za ubiegły rok. Okazało się, że mimo wzrostu liczby obsłużonych pasażerów, strata netto wyniosła ok. 40 mln zł netto. Prawie 5 mln zł więcej niż rok wcześniej.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Nowa wizytówka Łodzi? W majówkę były tłumy. Ludzie zaskoczeni cenami

Urząd Miasta Łodzi w odpowiedzi na pytania money.pl wskazuje, że "przychody ze sprzedaży z działalności lotniczej i okołolotniskowej (parkingi, wynajem powierzchni komercyjnej) wzrosły w porównaniu do poprzedniego roku o 30 proc. i były największe w historii portu".

Skąd zatem ta strata spółki miejskiej zarządzającej lotniskiem?

Jeśli chodzi o koszty ponoszone przez przedsiębiorstwo, jakim jest lotnisko, to o 45 proc. więcej niż rok wcześniej trzeba było zapłacić za prąd i ogrzewanie. Wysoka inflacja wymusiła wzrost wynagrodzeń pracowniczych. Stratę obciąża również wzrost kosztów obsługi emisji obligacji sprzed kilkunastu lat, z których sfinansowano budowę terminala. W zeszłym roku sama spłata odsetek wyniosła 5 mln zł. Już od bieżącego roku strata będzie niższa - deklaruje magistrat.

Podobnie wypowiada się Wioletta Gnacikowska, rzeczniczka łódzkiego lotniska. "Na koniec bieżącego roku straty będą niższe, a przychody rekordowe. Wpływ na to będzie miała wysoka dynamika przychodów przy kosztach zbliżonych do poprzedniego roku, wzrost liczby połączeń i pasażerów, co wpływa na wyższe przychody z działalności okołolotniskowej. Planujemy także sprzedać 17 ha ziemi należącej do lotniska" - wyjaśnia w odpowiedzi na nasze pytania.

Łódzkie lotnisko jak "miś z filmu Barei"

Problem strat lotniska dla budżetu Łodzi narasta od lat. Dlatego na początku 2021 r. UMŁ ogłosił, że zamierza sprzedać co najmniej lwią część swoich udziałów w lotnisku.

- Mimo ogromnego wysiłku władz lotniska, decyzja o powstaniu Centralnego Portu Komunikacyjnego i pandemia położyły branżę lotniczą w strasznym położeniu. To dla nas bardzo trudna decyzja, ale nie możemy sobie pozwolić na bezczynność. Łodzianie nie zasługują na to, żeby dokładać do tego projektu wiele milionów każdego roku - mówił ponad trzy lata temu Adam Pustelnik, wiceprezydent Łodzi.

"Przez ostatnie lata łódzkie lotnisko było większości łodzian potrzebne niczym miś z filmu Barei. Bo lotów z niego było jak na lekarstwo" - pisał niedługo później Marcin Stelmasiak, ówczesny zastępca redaktor naczelnej "Gazety Wyborczej Łódź".

Szansa na sprzedaż lotniska w Łodzi

Magistrat dopytywany w następnych latach o postępy w poszukiwaniu inwestora dla lotniska zapewniał, że zainteresowanie jest duże. Wiceprezydent Pustelnik mówił nawet w rozmowie z "GW", że do gry włączył się "jeden z globalnych inwestorów specjalizujących się w branży transportu lotniczego". Ostatecznie nic z tego nie wyszło.

UMŁ nie porzuca jednak pomysłu sprzedaży udziałów w lotniskowej spółce. W lipcu 2023 roku urząd ogłosił przetarg na wybór doradcy ekonomiczno-prawno-branżowego w procesie pozyskania inwestora dla "Lublinka", jak nazywany jest potocznie port lotniczy od osiedla i dawnej nazwy lotniska. Nikt się nie zgłosił, ale nadzieja na rozstrzygnięcie pojawiła się teraz.

W minionym tygodniu łódzcy urzędnicy otworzyli oferty w ponowionym w kwietniu 2024 r. postępowaniu. Wpłynęły dwie - od KPMG oraz Ernst & Young, znanych globalnych firm doradczych.

Po potwierdzeniu prawidłowości złożonych dokumentów zostaną zaproszeni do negocjacji. Planowane zakończenie postępowania w połowie sierpnia - informuje UMŁ w odpowiedzi na pytania money.pl.

Zadaniem zwycięzcy postępowania, jak czytamy w dokumentacji przetargowej, jest m.in. wykonanie w ciągu trzech miesięcy "analizy strategicznej potencjału" spółki lotniczej, a także wypracowanie optymalnego rozwiązania - rekomendacji dla magistratu - umożliwiającego poprawę rentowności lotniska, zmniejszenie wydatków na jego funkcjonowanie oraz "pozyskanie/wskazanie możliwości pozyskania inwestora dla spółki".

Problemy finansowe Łodzi

Straty łódzkiego lotniska są pokrywane głównie przez miasto. Jak wyliczyła "Wyborcza", od 2005 r. (gdy w Łodzi wylądował pierwszy samolot tanich linii) do 2021 r. samorząd dopłacił do jego funkcjonowania ok. 450 mln zł, wliczając w to spłatę wyemitowanych obligacji na inwestycje.

Co roku z miejskiego budżetu na "Lublinek" przeznaczane jest 30-50 mln zł. Warto przy tym zaznaczyć, że Łódź najbogatszym miastem w Polsce nie jest. W budżecie na 2024 r. zapisano dochody na poziomie 5,8 mld zł, a wydatki na 6,1 mld zł, co daje 300 mln zł deficytu.

Centralny Port Komunikacyjny uśmierci łódzkie lotnisko?

Wykonawca, który ma doradzić w sprzedaży udziałów, ma sporządzić różne wersje strategii.

Scenariusze powinny zostać opracowane w wariantach: powstania Centralnego Portu Komunikacyjnego oraz zaniechania kontynuacji inwestycji CPK w Baranowie - czytamy w dokumentacji przetargowej.

To z pewnością będzie ważny punkt, bo chociaż eksperci widzą miejsce np. na działające Okęcie czy Modlin w przypadku uruchomienia wielkiego lotniska między Łodzią a Warszawą, to część uważa, że funkcjonowanie łódzkiego lotniska wówczas straci sens.

- Budowa CPK w połączeniu z KDP (Koleją Dużych Prędkości - przyp. red.) to szansa na rozwój centrum Łodzi, które stanie się biznesowo-naukowym zapleczem Warszawy. Ale centralny port oznacza śmierć Lublinka - mówił kilka lat temu prof. Tadeusz Markowski z Polskiej Akademii Nauk, ekonomista i urbanista.

Rzeczniczka łódzkiego lotniska zapewnia jednak, że nie zamierza ono składać broni w związku z budową CPK. "Nasz cel działania jest jasny i konkretny: rozwijać się. Będziemy pozyskiwać jak największej połączeń i pasażerów. Planujemy rozpocząć działalność MRO, czyli serwisowania statków powietrznych. Budowanie lokalnego rynku może przynieść w przyszłości korzyści dla nowego podmiotu i całego rynku lotniczego" - informuje Wioletta Gnacikowska.

Loty z Łodzi

Na razie jednak "Lublinek" wykorzystuje czas do otwarcia CPK, które - według niedawno podanego harmonogramu - najszybciej ma być otwarte w 2032 r. Władze łódzkiego portu liczą, że w tym roku zostanie pobity lokalny rekord z 2012 r. w liczbie obsłużonych pasażerów. Wynosi on 463 tys. podróżnych.

W 2023 roku łódzkie lotnisko obsłużyło 356,8 tys. pasażerów. Mniejszy ruch, jak podaje Urząd Lotnictwa Cywilnego, był tylko w Olsztynie (140,4 tys. podróżnych), Radomiu (107,7 tys.) i Zielonej Górze (53,5 tys.). Natomiast trzy pozycje w rankingu przed Łodzią to: Bydgoszcz (358,2 tys.), Lublin (396,9 tys.) oraz Szczecin (477,4 tys.).

Warto jednak zaznaczyć, że w lutym Stowarzyszenie Europejskich Portów Lotniczych umieściło "Lublinek" na liście lotnisk, które najlepiej radzą sobie z odbudową ruchu po pandemii koronawirusa.

Wzrost w 2023 r. względem 2019 r. wyniósł 97 proc. Lepsze wyniki mają porty: Trapani (wzrost o 223 proc.), Perugia (143 proc.), Tirana (117 proc.) oraz Samarkanda (110 proc.).

Jacek Losik, dziennikarz money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(215)
Expert
2 tyg. temu
Czy powstały szkoły które dadzą nam nowych kontrolerów lotów? To oni spowodowali te straty ! Proponuję nawet wprowadzenie szkoły o profilu podoficerów lub chorążych !!!
ertyj
2 tyg. temu
A nie mozna ubezpieczyc i podpalic?
Pilot
2 tyg. temu
Jedyne co było dobre na tym lotnisku to lotnictwo sportowe np. szybowce, więc władze lotniska zamknęły trawiasty pas startowy żeby i to się skończyło.
Wydmuszka
2 tyg. temu
Jakby dokładali z własnych kieszeni a nie z budżetu to by się dwa razy zastanowili na co przeznaczają pieniądze. Ale skoro płacą za to podatnicy to można rozwalać kasę. Tak z Ciekawości ile zarobił w ostatnim roku prezes tego lotniska?
Edi
2 tyg. temu
Mieszkam w Łodzi, latam z Warszawy i Katowic. Nasze lotnisko to katastrofa! Nie mają połączeń, do zaorania!
...
Następna strona