Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jakub Ceglarz
Jakub Ceglarz
|
aktualizacja

Paweł Adamowicz nie żyje. "Odszedł wielki przyjaciel gdańskiego biznesu"

155
Podziel się:

- Odszedł wielki przyjaciel gdańskiego biznesu. Takiego lidera Gdańsk długo nie będzie miał, czekaliśmy na niego 40 albo i więcej lat - mówi money.pl Zbigniew Canowiecki, były prezes Centrostalu, a obecnie prezydent Pracodawców Pomorza, organizacji zrzeszających ponad tysiąc firm z regionu.

- Trójmiejski biznes zawsze miał w Adamowiczu partnera, z którym można było rzeczowo porozmawiać - komentują w money.pl przedstawiciele trójmiejskiego biznesu
- Trójmiejski biznes zawsze miał w Adamowiczu partnera, z którym można było rzeczowo porozmawiać - komentują w money.pl przedstawiciele trójmiejskiego biznesu (PAP, Jan Dzban)

Zbigniew Canowiecki przewodzi organizacji Pracodawcy Pomorza od kilku lat. Wcześniej przez ponad 2 dekady rządził giełdową spółką Centrostal. Prywatnie to przyjaciel zmarłego tragicznie Pawła Adamowicza, a w ostatnim okresie - jedna z osób, która blisko współpracowała z prezydentem Gdańska.

- To był niezwykle charyzmatyczny lider, który nie tylko dowodził miastem, ale doskonale orientował się w funkcjonowaniu środowiska biznesowego - mówi nam Canowiecki. - Bardzo nas szanował, zawsze miał czas i podkreślał, że bez gospodarki rozwój miasta jest niemożliwy.

Prezydent Pracodawców Pomorza wspomina, że dwa dni przed śmiercią Adamowicza rozmawiał z nim na temat najbliższych planów prezydenta Gdańska.

- On miał taką zasadę, że odwiedzał wspólnie ze mną firmy z regionu. Dopytywał o warunki pracy, o problemy pracowników i pytał, jak może pomóc. Dwa dni temu ustalaliśmy harmonogram kolejnych wizytacji. 29 stycznia z kolei było zaplanowane spotkanie z deweloperami - nie kryje emocji szef organizacji przedsiębiorców.

I wspomina, że kilkadziesiąt lat temu sytuacja biznesu nie była tak dobra. Przytacza tutaj przykłady firmy, która długo czekała na decyzję urzędu miasta lub jej wniosek został odrzucony bez uzasadnienia.

- Kiedyś trzeba było interweniować u samego Adamowicza. Później u jego zastępców, dyrektorów. A w ostatnich latach wystarczyło zadzwonić do pracownika urzędu. On już wiedział, że skoro dzwonią przedsiebiorcy, to sprawa jest ważna. Nikt tego nie bagatelizuje - mówi money.pl Zbigniew Canowiecki.

Jak dodaje przedstawiciel przedsiębiorców, Adamowicz w pełni oddał się miastu. - 1 marca jako organizacja chcemy wręczać nagrodę najbardziej przyjaznym zagranicznym inwestorom. Prezydent miał wtedy zaplanowany kilkudniowy wyjazd kilkaset kilometrów od Gdańska - wspomina Canowiecki. - Ale to mu nie przeszkadzało. Obiecał nam, że przyjedze specjalnie po to, by wręczyć nagrody, a później wróci te kilkaset kilometrów. Tego samego dnia.

Czy łatwo będzie zastąpić gospodarza miasta? - Bardzo trudno. On spełnił nasze marzenia, o których mówiliśmy przez 40 czy nawet więcej lat - mówi nam Canowiecki.

- Prezydent zawsze był wśród mieszkańców. Zwykł mawiać, że "nie ma ludzi złych, niektórych po prostu trzeba dłużej przekonywać" - dodaje były prezes Centrostalu. - Może właśnie to go zgubiło. W niedzielny wieczór też był wśród ludzi. I tam zginął.

O wspomnienie Pawła Adamowicza poprosiliśmy również prof. Dariusza Filara, ekonomistę i byłego członka Rady Polityki Pieniężnej. - To wszystko jest bardzo trudne. Znaliśmy się od początku lat 90. i ja obserwowałem tę gigantyczną pracę prezydenta - mówi money.pl ekonomista.

- Trójmiejski biznes zawsze miał w Adamowiczu partnera, z którym można było rzeczowo porozmawiać - wspomina prof. Filar. - Dla każdego, kto nie mieszka w Gdańsku na stałe, różnice były widoczne gołym okiem.

Jak mówi money.pl prof. Filar, jednym z takich miejsc było Centrum Heweliusza na Górze Gradowej w Gdańsku. - Adamowicz miał bardzo istotny wpływ na promocję miasta wśród inwestorów zagranicznych - ocenia.

- Trudno będzie znaleźć człowieka o takiej energii, by dalej to ciągnąć - prognozuje były członek RPP.

Paweł Adamowicz został zaatakowany około godziny 20 w niedzielę. Trwało już odliczanie do startu "Światełka do Nieba" w Gdańsku. Prezydent stał na scenie obok innych osób i konferansjerów. W pewnym momencie na scenę wtargnął mężczyzna z ostrym przedmiotem, najprawdopodobniej nożem, i podbiegł do prezydenta. Zadał kilka ciosów. Jak się okazało, śmiertelnych.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

gospodarka polska
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(155)
hhe
5 lata temu
Święty z kilkunastoma kontami i mieszkaniami niewiadomego pochodzenia
Ehhh
5 lata temu
Epoka alka pono odeszła
Komu teraz ła...
5 lata temu
To kto teraz będzie łapówki brał ?
80+
5 lata temu
dlaczego jest taka nagonka na negatywne wypowiedzi o tym panu, czy ci, którzy często źle o nim mówili dzisiaj każą milczeć? czy te superlatywy po śmierci tego pana płyną z ust polityków i biznesmenów? czy zmienili się diametralnie, jak tak to dlaczego ? czy wcześniej słychać było coś innego?
Credo
5 lata temu
Odszedł przyjaciel Niemców i bogatych a wróg biednych, obłudnicy,nie róbcie z niego bohatera narodowego, pamiętamy jak nie chciał Wojska Polskiego na Westerplatte,polskich flag,jak nazwę poczty polskiej zmienił na niemiecką,Niemcy niech mu zrobią żałobę, człowiek gardzący polskością.w tym samym czasie umarł 2 go człowiek który prowadził głodówkę przed gdańskim ratuszem i cisza o nim?AdamowicZ nie mógł biednemu dać 1 danego z kilkudziesięciu mieszkań?przed Bogiem on nie jest bohaterem, (szkoda że opanowała was skleroza,a to za jego kadencji zlikwidowali stocznie?)niedobrze się robi, złego wychwalać i chować w Bazylice,profanacja!a gdzie chowacie niewinne mordowane nienarodzone dzieci?na śmietniku,w szambie? ludzie są okrutni.A ,,łatwiej będzie wielbłądowi przejść przez ucho igielne jak bogatemu do Królestwa Niebieskiego"pamiętajcie faryzeusze
...
Następna strona