PO oskarża PiS o łamanie ordynacji. Zdaniem tej partii nowe billboardy politycznych konkurentów to element kampanii wyborczej
W ostatnich dniach na ulicach polskich miast pojawiły się plakaty PiS, na których obok sylwetek ludzi umieszczony jets napis "Obywatel IV Rzeczpospolitej" i adres strony internetowej www.blizejludzi.pl, na której znajdują się informacje m.in. o akcji otwierania przez PiS punktów obsługi wyborców.
Szef klubu PiS Marek Kuchciński twierdzi, żebillboardy są rozwieszane w ramach akcji informacyjnej prowadzonej przez PiS i nie mają związku ze zbliżającymi się wyborami samorządowymi. "Jest to zgodna z prawem akcja reklamowa, informacyjna o naszym programie "PiS bliżej ludzi"" - mówi Kuchciński.
Innego zdania jest PO, która zarzuca PiS naruszenie ordynacji wyborczej. Według Platformy, billboardy są elementem jeszcze nierozpoczętej samorządowej kampanii wyborczej. "Bo to nie jest tak, że jesteśmy dwa lata przed wyborami i jakaś partia chce siebie przypomnieć, tutaj mamy ścisły związek czasowy z kampanią samorządową" - mówi Rafał Grupiński, poseł PO odpowiadający w Platformie za tworzenie strategii politycznej.
PO chce, by Państwowa Komisja Wyborcza wydała jednoznaczne oświadczenie w spraiwe billboardów. Jeśli PKW uznałaby to za element Wilkanowicz: Jeśli politycy PO zwrócą się do PKW, to Komisja oczywiście zajmie się sprawą i przedstawi swe stanowisko.kampanii samorządowej, to powinna nakazać PiS zdjęcie billboardów i zaliczyć koszty w poczet wydatków PiS na kampanię samorządową, co tym samym - zdaniem PO - spowodowałby, że PiS miałby mniej funduszy do dyspozycji w późniejszym czasie, bo zgodnie z prawem wydatki na kampanię wyborczą są limitowane.
Grupiński zapowiedział też, że jeżeli tego rodzaju promocja partii na kilka miesięcy przed otwarciem kampanii wyborczej jest dozwolona, to PO też będzie korzystać z tego prawa.
Zdaniem eksperta Państwowej Komisji Wyborczej Miłosza Wilkanowicza, w najnowszych billboardach PiS nie ma nawiązania do wyborów Wilkanowicz: Gdyby na billboardzie było napisane: "głosujcie na listy PiS", czy "głosujcie na kandydatów PiS", to wtedy byłoby to jednoznaczne. samorządowych, zatem nie ma podstaw, by traktować je jako element przedwcześnie rozpoczętej kampanii wyborczej.
Ekspert PKW podkreśla, że w prawie wyborczym za kampanię wyborczą uważa się agitację na rzecz kandydatów i list kandydatów. "Jeżeli takiego elementu nie można się doszukać, to nie można materiału czy publikacji uznać za element kampanii wyborczej" - mówi Wilkanowicz.
