Cytowana przez CNN Aye Chan Naing z działającej w Oslo opozycyjnej grupy Demokratyczny Głos Birmy powiedziała, że według jej informacji co najmniej pięciu mnichów zostało zabitych.
Z kolei rezydujący w Tajlandii rzecznik organizacji Narodowa Rada Birmy powiedział, ze co najmniej jeden mnich zginął w czasie starć w stolicy Birmy. Nie wiadomo czy ofiar, o której mówi jest jedną z tych o jakich wspomina przedstawicielka DGB.
Opozycyjna witryna internetowa gromadzące informacje ze źródeł w stolicy Birmy podała w międzyczasie, że siły bezpieczeństwa zastrzeliły co najmniej dwie osoby w pobliżu Sule Pagoda w Rangunie.
W ostatnich dniach tysiące buddyjskich mnichów ubranych w czerwone szaty protestowały na ulicach stolicy Birmy przeciw ograniczeniu demokracji przez rządząca krajem wojskowa juntę.