Strefy wolne od dziennikarzy i zakaz wstępu przedstawicieli mediów do sejmowej restauracji być może takie będą nowe zasady pracy korespondentów sejmowych.
"Dziennik" pisze o planach marszałka Sejmu Ludwika Dorna, który chce zmian w zasadach pracy dziennikarzy sejmowych.
O tym, że Dorn ma pomysł uregulowania pracy dziennikarzy w Sejmie, wiadomo od chwili jego wyboru. Już w czasie pierwszej konferencji prasowej mówił o utworzeniu "korpusu dziennikarzy sejmowych", na czele którego stanąłby wybierany przez nich dziekan.
ZOBACZ TAKŻE:Dorn wreszcie marszałkiem
Jak pisze "Dziennik" wypowiedź od razu zmroziła obsługujących Sejm dziennikarzy.
Na razie Dorn zamówił w parlamentarnym biurze prasowym opinię na temat zasad pracy dziennikarzy w Sejmie. "Dziennik" dowiedział się, że taki opis jest już gotowy i przekazany do gabinetu marszałka. Dorn prawdopodobnie nie zdecyduje się na najbardziej radykalne pomysły, na przykład zamknięcie przed dziennikarzami restauracji sejmowych.
Marszałek nie rozstrzygnął jeszcze kwestii ewentualnego podziału Sejmu na strefy dostępne i niedostępne dla dziennikarzy. Teraz akredytowani tam pracownicy mediów nie mają dostępu tylko do sali plenarnej.