Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Dorn pisze do "złodzieja i aferzysty"

0
Podziel się:

"Wiem, że 21 października zrobi Pan wszystko, by wyrwać uczciwemu oba noże" - Ludwik Dorn w "liście otwartym do polskiego złodzieja i aferzysty przed wyborami 2007
roku".

Dorn pisze do "złodzieja i aferzysty"
(PAP/Jacek Turczyk)

"To Pan określił treść doktryny konstytucyjnej III Rzeczypospolitej oraz program polityczny środowisk, które poprzez wybory dążą do władzy. (...) Wiem, że 21 października zrobi Pan wszystko, by wyrwać uczciwemu oba noże" - pisze marszałek Sejmu i wiceszef PiSLudwik Dornw "liście otwartym do polskiego złodzieja i aferzysty przed wyborami 2007 roku".

List został opublikowany na wyborczym blogu Ludwika Dorna. W ubiegłym tygodniu wiceszef PiS napisał "List otwarty do polskiego wykształciucha przed wyborami 2007", a w tym tygodniu "List otwarty do wyborcy obdarzonego zdrowym rozsądkiem".

Jak tłumaczy wiceszef PiS, do adresata trzeciego listu nie zwraca się "Szanowny Panie", bo go "nie szanuje i nie widzi powodu do zachowania formy grzecznościowej".

"Choć Pana nie szanuję, to jednak potrafię docenić Pańską inteligencję, sprawność, umiejętność manipulowania innymi, także w wymiarze politycznym" - pisze Dorn. - "Jakże mógłbym nie docenić kogoś, kto w trudnej dla siebie sytuacji, gdy od prawie dwóch lat my dobieramy się Panu do skóry, potrafi najlepiej zdefiniować stawkę wyborów parlamentarnych, stworzyć tęczową koalicję opiniotwórczo-dziennikarsko-polityczną, która wystąpi w Pana obronie".

Jego zdaniem, "to ludzie z tej koalicji głoszą, że gdy policja za rządów PiS-u aresztuje urzędnika z Kancelarii Prezydenta za handel narkotykami, to jest to dowód na związki PiS-owskiej władzy z przestępcami; gdy CBA zakłada podsłuch i wykrywa korupcję w Ministerstwie Rolnictwa kierowanym przez koalicjanta, to ludzie tej koalicji stwierdzają, że jest to dowód na użycie służby specjalnej w politycznej walce o władzę; gdy to samo CBA zatrzymuje na gorącym uczynku posłankę opozycyjnego klubu to obsługująca Pana koalicja ustami swego najwybitniejszego przedstawiciela stwierdza, że to wykorzystanie przez PiS służb specjalnych w kampanii wyborczej, tak jakby to od kierownictwa mojej partii zależał czas, w którym skorumpowani posłowie zażyczą sobie dostarczenia walizki z pieniędzmi".

_ "Wystarczyło, że zaczęliśmy utrudniać Panu życie, że Pan i Pańscy wspólnicy zaczęliście się bać podsłuchu, podglądu, łapówki kontrolowanej i prowokacji policyjnej, by tęczowa koalicja profesorów prawa, publicystów i polityków ogłosiła, że zagrożone są prawa człowieka i podstawy demokracji liberalnej". - pisze Dorn. _"To subtelny konstytucjonalista ogłosił, że lepsi złodzieje niż Kaczyńscy, bo rząd PiS-u stanowi zagrożenie dla państwa prawa i ładu konstytucyjnego, a rząd polityków skorumpowanych lub złodziei takiego zagrożenia nie stanowi. To przywódca największej obecnie partii opozycyjnej ogłasza, że nie ma obecnie zadania dla Polski ważniejszego niż odsunięcie PiS-u od władzy, i nie pozostawia żadnych wątpliwości, że przy realizacji tego zadania liczy się każdy sojusznik" - zauważa polityk PiS.

Dlatego - uzasadnia Dorn - "muszę Pana docenić". "To Pan określił treść doktryny konstytucyjnej III Rzeczypospolitej oraz program polityczny środowisk, które poprzez wybory dążą do władzy i nie jest wykluczone, że władzę zdobędą" - ocenia.

Zdaniem wiceszefa PiS-u, adresat jego listu prawdopodobnie ludźmi i środowiskami, które "obsługują ideologicznie i politycznie" jego interesy "szczerze gardzi". "Część z nich opłaca Pan w tej, czy innej formie (a wiem co piszę, byłem przecież przez ponad rok ministrem właściwym do spraw wewnętrznych), a część wysługuje się Panu nieświadomie i bezinteresownie, gdyż przeraża ich taki stan rzeczy, w którym państwo właściwie wypełnia swoją podstawową funkcję: ochrony uczciwych, wymierzania sprawiedliwości, karania złych. Ci są dla Pana najzabawniejsi i najbardziej pożyteczni, nie ma bowiem nic lepszego niż, jak określał to Lenin +użyteczny idiota+, który bredzi o tym, że walka z korupcją polega na likwidowaniu okazji do korupcji, a nie na zakładaniu podsłuchu łapówkarzom" - dodaje Dorn.

Według niego, choć nie ma społeczeństwa i gospodarki, w którym zlikwidowałoby okazje do korupcji, to są państwa, w których "powsadzano łapówkarzy i korupcję wypleniono".

"My uzbroiliśmy uczciwość. Zakładamy i zakładać będziemy łapówkarzom podsłuchy. Tak jak wobec handlarzy narkotyków stosujemy i będziemy stosować prowokację policyjną i zakup kontrolowany, tak wobec nieuczciwych urzędników i polityków będziemy stosować łapówkę kontrolowaną" - podkreśla marszałek.

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)