Niewykluczone, że w czasie 34-dniowej kampanii w Libanie latem Izrael użył przeciwko bojownikom hezbollahu nowej broni, zawierającej radioaktywny uran - pisze w sobotnim wydaniu brytyjski dziennik "Independent".
Gazeta powołuje się na informację dra Chrisa Busby'ego - sekretarza naukowego Europejskiej Komisji ds. Zagrożenia Radiacją.
Próbki ziemi, pobranej z dwu kraterów, powstałych po wybuchach izraelskich bomb w miejscowościach Chiam i at-Tiri w południowej części Libanu, wykazują wyższy poziom radioaktywności; zdaniem naukowców brytyjskich, użyto tu broni opartej na uranie 235.
Jak pisze "Independent", który poświęcił sprawie w sobotę dwa obszerne artykuły, pobrane z kraterów w Libanie próbki ziemi zostały przekazane do dalszej analizy do specjalistycznego
laboratorium w Harwell w Oxfordshire, wykorzystywanego przez brytyjskie Ministerstwo Obrony.
Resort obrony - pisze analityk brytyjskiego dziennika - potwierdził także obecność znacznej ilości izotopu uranu w zebranych w Libanie próbkach.