Na przeprowadzenie wyborów nalegają Stany Zjednoczone, a także kraje Unii Europejskiej, dla których Pakistan jest ważnym sojusznikiem w operacji w Afganistanie.
"Przeprowadzenie wyborów w możliwie krótkim terminie pozwoli" - uważa Benazir Bhutto, przywódczyni PPL - "na rozpoczęcie transformacji politycznej w kraju, niepokojonym od miesięcy silnym konfliktem wewnętrznym i coraz aktywniejszą działalnością terrorystyczną".
ZOBACZ TAKŻE:
Zamach na Benazir BhuttoProblemem jest jednak samo przygotowanie do wyborów oraz prowadzenie kampanii wyborczej.
Zwolennicy generała Musharrafa, a także miejscowi komentatorzy obawiają się, że okres przedwyborczy może doprowadzić do kolejnych aktów przemocy.
Sztab wyborczy Benazir Bhutto poinformował, że w trakcie kampanii nie będzie organizował marszy i wieców, ale przygotuje wirtualną kampanię wyborczą za pośrednictwem internetu i telefonów. Obserwatorzy wydarzeń w Pakistanie zastanawiają się, do jak wielu ludzi dotrze taki przekaz.