Poseł PO Bronisław Komorowski określił jako śmieszne wezwanie PiS-u do Platformy, by poparła wniosek o samorozwiązanie Sejmu. W wywiadzie dla Polskiego Radia wicemarszałek Sejmu zwrócił uwagę, że Prawo i Sprawiedliwość traktuje Platformę jak inne małe partie: Samoobronę, LPR czy PSL.
Wicemarszałek Sejmu podtrzymał swoje wcześniejsze stanowisko, że wybory powinny się odbyć jesienią, a nie w maju.
Polityk PO zwrócił uwagę, że najprostszym rozwiązaniem dla PiS-u byłoby podanie rządu do dymisji, co musiałoby doprowadzić do przyspieszonych wyborów w terminie forsowanym przez Prawo i Sprawiedliwość. Oświadczył, że Platforma Obywatelska poparłaby wniosek o wybory na jesieni, jeśli PiS zgodziłby się na zmianę ordynacji na większościową i wprowadzenie jednomandatowych okręgów wyborczych. Nie zgodził się z zarzutami PiS-u, że okręgi jednomandatowe faworyzują ludzi majętnych.
Komorowski zauważył, że ewentualna koalicja PiS-u z Samoobroną i PSL może być utrudniona ze względu na wyraźną rywalizację obu ludowych partii. Wskazał też, że Jarosław Kaczyński wstydzi się koalicji z Samoobroną i stara się trzymać Andrzeja Leppera w cieniu. Według Komorowskiego przewodniczący Samoobrony nie ma szans na stanowisko wicepremiera.
Poseł PO opowiedział się za wyłanianiem szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego przez Sejm. Powiedział, że powinien on stać poza układami politycznymi. Według wicemarszałka takiej apolityczności nie zapewnia powoływanie szefa CBA przez premiera.