Andrzej Lepper chce rozpocząć swoją obecność w rządzie od mocnego uderzenia. Ma nim być doprowadzenie do zniesienia embarga na naszą żywność - pisze "Życie Warszawy".
Dziennik dodaje, że o wyjeździe do Moskwy lider Samoobrony myśli od dawna. Jeśli jednak zostanie ministrem rolnictwa, ta podróż nabierze dodatkowego znaczenia.
Jeden z najbliższych współpracowników szefa Samoobrony mówi dziennikowi, że początkowo Lepper planował ten wyjazd wyłącznie jako wicemarszałek Sejmu. Ewentualne wejście do gabinetu Marcinkiewicza podwyższy rangę tej wizyty. Lepper wówczas będzie reprezentował już nie parlament, ale rząd.
Według ustaleń "Życia Warszawy", plan wyjazdu pierwotnie zakładał spotkanie z przewodniczącym rosyjskiej Dumy Borysem Gryzłowem oraz deputowanymi Jednej Rosji, ugrupowania, które stanowi polityczne zaplecze Władimira Putina.
Harmonogram wizyty najprawdopodobniej jednak ulegnie zmianie. Wszystko bowiem wskazuje na to, że Lepper obejmie stanowisko wicepremiera odpowiedzialnego za rolnictwo. Wtedy w grę będzie wchodzić przede wszystkim spotkanie z rosyjskim ministrem rolnictwa, Aleksiejem Gordiejewem - ujawnia rozmówca gazety.