Macierewicz zaprzeczył, że zmiany dokonane w upublicznionej wersji raportu można uznać za fałszerstwo.
Minister-koordynator do spraw służb specjalnych Zbigniew Wassermann podkreślił, że w sprawie nie ma winy prezydenta. Zdaniem Wassermanna Lech Kaczyński miał prawo poprawić raport, bo zezwalała mu na to ustawa o ochronie informacji niejawnych. Minister uważa, że względy bezpieczeństwa państwa wymagały wprowadzenia korekt do raportu. Gdyby prezydent tego nie zrobił, zdaniem ministra popełniłby przestępstwo.
Wassermann odrzuca zarzuty narażenia na szwank interesów Polski przez ujawnienie i odwołanie niektórych zagranicznych współpracowników WSI. Podkreślił, że bardziej zaszkodziłoby interesom kraju jeśliby ich nie odwołano